Część 2 💘

91 3 2
                                    

Ruszyliśmy spod mojego domu.Droga była cicha.Słuchaliśmy tylko włączonego radia.Nic więcej.
Nastała chwila, gdzie byliśmy już pod szkołą.Swobodnie wyszłam z samochodu,i powędrowałam razem z Matt'em do szkoły.
-Jaką masz teraz lekcje? -zapytał kolega
-Fizykę-mruknęłam.Okej.Z fizyki nie jestem najlepsza,przedmiot wydaje się NAWET ok.Ale baba....okropna.Tyle można powiedzieć.
-A Ty?-dodałam po chwili
-W-f-Powiedział
-No to idź ćwiczyć.-powiedziałam,i udałam się do sali.Usiadłam obok Sary,i po chwili zaczęła się lekcja.
-Ej,idziemy dziś razem na lunch? -Powiedziała przyjaciółka
-Jasne-powiedziałam
-Teraz te zadanie...otwórzcie tak tak.Czy ja pannom nie przeszkadzam? -zapytała nauczycielka
No troche nam przeszkadzasz...
-N-nie-powiedzialam
-No ja myślę.-dodała.A wiec wróćmy do tematu....bla bla bla....
-----------
Szłam szkolnym korytarzem,i nagle zobaczyłam go.Szkolnego Fuck Boy'a.Ciekawi was,jak się nazywa? Otóż,Archer.Jest takim dupkiem.Robi tym pustym lalom nadzieje,te wierzą w te słodkie kłamstwa,zalicza i zostawia. Typowy Szkolny Fuck Boy
Szłam sobie,i tak myślałam.Jaki on jest naprawdę? Nie to nie...Nie co ja w ogóle mówię?  Phi To debil i tyle.Nic więcej. Tylko debil.
Nagle odczułam mocne zdarzenie.
-Uważaj jak chodzisz,ofermo -Powiedział jakiś chłopak.I wiecie kto to był? Nikt inny jak Archerek.
-P-przepraszam -Odpowiedziałam
Tak naprawdę jestem cicha,i spokojna ale myśli to mam złe.Normalnie bym mu powiedziała zwykłe "odwal sie" Ale jestem po prostu nie śmiała. Nie daje rady heh.
-Chodźcie chłopaki,będziemy tak stać i się na pustą laske gapic.-Powiedział Archer
Ja się chyba przesłyszałam.Co on powiedział?!
Już ja mu dam "pustą laske"
-Ty koleś,uważaj trochę,ja pusta nie jestem-Odpowiedziałam trochę bojąc się reakcji
Zobaczyłam jak się odwraca, i do mnie podchodzi.Miał z jakieś dwa metry.Cholera.Byłam niska przy nim.
-Co Ty dziewczynko powiedziałaś? -zapytał z pogardą
-To co słyszałeś -powiedziałam pewnie
-Wiesz w ogóle z nim romawiasz?-zapytał
-Tak.Z dupkiem-uśmiehnęłam  się fałszywie
-Widzę że ktoś tu ma niewypażone usteczka.Uważaj lepiej na nie bo jak nie to Ci je zatkam-zaśmiał się głupio
-Oh,czyżbym uraziła Twoje super tajne ego? -zaśmiałam się ironicznie.-Prawda boli,Archer.-dodałam
Zauważyłam tylko jak wziął mojej madgarstki w swoje dłonie i mocno mnie przycisnął do ściany
-Uważaj,z kim gadasz dziewczynko.Bo jak chcesz bardzo karetki,to mogę Ci ją już załatwić.Ze mną się nie zadziera,jasne?!-krzyknął i mocniej zacisnął me nadgarstki
Nie wiedziałam co powiedzieć.Zawsze byłam cicha,tak jak mówiłam.Nie wiem jak ja to zrobiłam.Ja nigdy bym tak nie powiedziała, normalnie to bym się bała.O co chodzi? Ja się zmieniam,czy jak?

Kocham tylko CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz