Rozdział 10

323 35 7
                                    

Tydzień później

Nasz Pan ogrodnik (Mikaelian 😂) i Pani  niania uzbierali pieniądze na bilety na koncert. Dziś właśnie świętują to wydarzenie

Scarlett

Jest 17:30 za chwilę wychodzimy z Kristianem do kina. Nie wiem jak ale dałam mu się namówić na horror. Lubię ten gatunek filmów ale jak idę na taki filnw dzień a nie wieczorem... Nie boję się pianka i seksomana to znaczy Harrego a boję się horrorów xD

A co do tego z tym seksomanem to Luke jak pisałam z nim to się blondyn wygadał co wyprawia... ktoś mi do cholery powie dlaczego ja JESZCZE o nim myślę ?!

- Kristian streszczaj się, bo się spoznimy!- krzyknęłam do chłopaka który co najmniej od 15 minut siedzi w łazience i układa swoje włosy... ileż można ! Teraz wiem co czują faceci jak czekają na łaski, które nakładają sobie tonę betonu na twarz..

- No w końcu-  powiedziałam z widocznym entuzjazmem kiedy loczek wyszedł z łazienki. Oczywiście jego redakcja na mój komentarz była następująca poprawił włosy, poruszał brwimi w znaczący sposub po czym wybuchł nieopanowanym śmiechem.

Założę się ,że było co słuchać co najmniej na ulicy.

Po około 20 minutach spaceru byliśmy pod kinem. Wszystko było by ok gdyby Kris się uparł, że to ON jako dżentelmen kupi bilety Na "obecność"

Dla tak zwanego święteg spokuj zgodziłam się.

***
Już po niespełna 30 minutach filmu bałam się i to tak niczego sobie...

-wiesz jak Cię boisz to możesz się we mnie wtulić czy cos podobnego- wyszeptał mi na ucho brunet.

W odpowiedzi przytaknęłam i wymusiłam z siebie jako taki uśmiech.

Nagle była okropna dla mnie scena. Odwróciłam głowę w lewo jednocześnie opierając się o ramię Bruneta.

On jeszcze bardziej przyciągnął mnie do siebie po czym poglaskał mnie po głowie a chwilę później złożył calysa na moim czole- już dobrze- wyszeptał

Przez kolejne pół filmu paczałam się w nadruk bluzy Krisa a kolejną odwagą powróciła i zaczelam oglądać. Jasne ,że co najmniej dwa razy wtuliłam się w Krisa jak w pluszowego misia.

***

W końcu wyszliśmy z sali kinowej...

Kristian

Przez co najmniej pół filmu siedziała wtulona we mnie. Mi to tam pasowało. Ktoś mi powie dlaczego ona się nie odzywa ? Albo nie chce ze mną gadać albo tak się  wystraszyła filmu.

-ej kwiatuszku co się stało ?- spytałem na co ona aż drygneła

- nie nic nic- odpowiedziała po chwili- no jasne jasne może sobie wmawiać ale mnie nie oszuka.

Wyprzedziłem ją o te kilka kroków...oczywiście Scarlett mnie nie zauważyła i wpadła prosto w moje ramiona.

-------------------------------
Gwiazdki i komentarze
Mile widziane

Ucieczka || Kristian Kostov ||✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz