✔️Bitter

1.6K 212 11
                                    

Imię.
Nazwisko.
Wiek.
Miejsce pracy.
Tyle o niej wiedziałam. Cztery informacje które mogłam znać.
Nigdy nie powiedziała gdzie mieszka, czy ma rodzinę lub psa albo może męża i dziecko.
Nigdy nie wspomniała o swoim dzieciństwie, czy była szczęśliwa lub o jakiej barbie marzyła.
Nie wiedziałam nawet jakie jedzenie lubi.
Gdy byłyśmy w restauracji zamawiała gorzkie, wytrawne czerwone wino i krewetki, których szczerze nie lubiłam.
Nie odzywała się słowem tylko wzrokiem kazała mi jeść i pić.
Wino było gorzkie tak jak jej charakter a krewetki wręcz ohydne jak jej zachowanie.
Patrzyła na mnie trzymając kieliszek w ręku i dotykając wina jedynie wargami, tak jakby sama go nie lubiła.
Czasami myślałam, że tylko udaje twardą, lecz z czasem przekonywałam się, że taka jest naprawdę.

Jej imię było słodkie i delikatne. Każdemu się kojarzy z piękną kobietą, jaką oczywiście jest.
Nazwisko też niczego sobie, jedyne w swoim rodzaju i znane.
Praca. Jej dziecko zawodowe. Największa kancelaria prawna w USA, z najlepszymi ludźmi z całego świata. Była szefem wszystkich, nawet mnie.

Jej oczy, kazały patrzeć na nią.
Jej usta, kazały słuchać jej głosu.
Jej ciało, prosiło się o dotyk, nigdy mi nie dany.
Była zakazem.
Była tą przed którą ostrzegają nas rodzice.
"Nigdy nie ufaj obcym."
"Nigdy nie rozmawiaj z obcymi."
"Nigdy nie bierz niczego od obcych."
Przepraszam mamo i tato...
Wzięłam i pokochałam jej zgorzkniałe serce.

Taste |CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz