Pewnego dnia jedna z wielu dziewczyn na tym świecie zakochała się, ale całą historię opowie wam ona sama:
Był słoneczny poranek, ubierając się do szkoły w moje ulubione jeansy, które były przetarte na kolanach i białą bluzkę na ramiączkach wyjrzałam przez okno i zobaczyłam za nim chłopaka, który siedział smutny na chodniku. Był wysokim brunetem o ciemnych oczach. Zbierało mu się na płacz. Ja także posmutniałam...Byłam jeszcze bez makijażu o tej porze, więc nie chciałam do niego wyjść. W zasadzie była to tylko moja głupia wymówka. Tak naprawdę nie umiałam do niego zagadać, bałam się jak zareaguje.
Po kilku minutach namysłu postanowiłam spróbować. W sumie nie miałam nic do stracenia... Choć miałam już 16 lat, nie miałam jeszcze nigdy chlopaka. Nie wiem czy to we mnie tkwił problem czy w płci przeciwnej. W końcu wyszłam z domu- najszybciej jak mi się udało, żegnając się przy tym z rodzicami i moim kochanym młodszym bratem, który miał dopiero 4 latka(tak dokładnie, 12 lat różnicy pomiędzy nami).
Powoli, bardzo się przy tym denerwując podeszłam do niego i siadłam obok. Popatrzył na mnie z wielkim zdziwieniem, pocierając przy tym swoje piękne oczy, niedowierzając... Uśmiechnęłam się do niego, nie odzywając się ani słowem. W moich oczach także można było dostrzec smutek. Spuściłam głowę w dół, bo to co zauważyłam- jego ręce były pocięte. Nigdy nie rozumiałam ludzi którzy się cięli. Chyba zauważył że popatrzyłam na jego ręce, gdyż spuścił rękawy i speszył się po czym zaczął jeszcze bardziej płakać. Był to płacz szczery, milczeliśmy. Byłam już bardzo spóźniona do szkoły. Miałam w miarę dobre oceny, nie byłam kujonką, ale na wagary nie chodziłam, lecz dzisiejszy dzień był inny.
Odezwał się. Powiedział: "Dziękuję że jesteś." Tyle wystarczyło. To słowo było wszystkim czego pragnęłam. Nagle złapał mnie za rękę. To wszystko wydawało się jakby snem. Jednak nim nie było. Z jego jednej ręki ciekła krew. Siedliśmy na ławce w parku nieopodal. Po chwili rozwinęła się nic porozumienia i nawiązała się rozmowa...

CZYTASZ
Wszystko zmienia się nagle
Teen FictionO poranku wyjrzałam przez okno i go zobaczyłam...był smutny i przygnębiony. Nie wiedziałam co z tym zrobić, chyba się zakochałam. Zaryzykować?