- Czemu to wszytsko robisz?
- Sama nie wiem, może poprostu chciałam Ci pomóc... W głębi serca czuję coś, ale jeszcze nie wiem co.
- Ja czuję ból. Ból i smutek. Niedawno, w zasadzie dzisiejszej nocy wiele się działo. Zbyt wiele bolesnych doświadczeń - powiedział jakby zaraz miał się rozedrzeć na milion małych kawałków.
- Nie mów jeżeli nie jesteś gotowy.
- Masz rację. Nie jestem. Ehhh (minęła chwila) może poprostu zadawajmy sobie pytania. Dzięki temu lepiej się poznamy.
- Hymm ale nie wiem o co mogłabym zapytać - powiedziałam z lekką nutką uśmiechu, przecież ja go w ogóle nie znam!!!
- To może ja zacznę. Opowiedz mi o swoich zainteresowaniach - powiedział z nutką zaciekawienia w niskim i pięknym głosie.
- Dobrze. Zacznijmy od tego że tańczę, zarówno taniec towarzyski jak i hip hop. Poza tym kocham śpiewać, ale tylko gdy mi smutno i jestem sama w domu.
- Wow. Ej no to musisz mi coś kiedyś zatańczyć!
- To będzie jeszcze kiedyś? - zadałam pytanie z radością.
- Jeżeli ja będę to i spotkanie będzie.
- To było bardzo tajemnicze - odpowiedziałam myśląc o przekazie tego... Czy chodziło mu o samobójstwo? Naprawdę miał problemy? Może większe niż myślę... Po co sobie zaprzątam tym głowę? Prawie go nie znam... Ufam mu. To wiem na pewno.
- Ja jestem z dnia na dzień coraz bardziej tajemniczy.
- Opowiedz mi coś o sobie - urwałam temat.
- Mam nie za ciekawe życie. Ale może powiem o jego lepszej stronie. Oj przepraszam urwał - zadzwonił telefon, jednak odrzucił połączenie.
- Może to rodzice, martwią się - powiedziałam.
- Nie ważne. Wiesz muszę juz raczej iść... Chyba jescze się chwilę przejdę i wrócę do domu.
- Rozumiem - odpowiedziałam że skutkiem.
Podszedł do mnie i mocno przytulił jakbyśmy znali się od zawsze. Powiedział jeszcze że się spotkamy. że on mi to obiecuję. Nie wiedziałam kiedy, jak i gdzie to jest możliwe ale mu wierzyłam.
Przygnębiona poszłam do domu. Było koło południa, powinnam być w szkole, ale on był ważniejszy. Ciągle zaprzątałam sobie głowę myślami o nim: cholernie przystojny, romantyk skrywający wiele tajemnic... Zdrzemnęłam się, a gdy się obudziłam moi znajomi skończyli lekcje. Zadzwoniłam więc do mojej kumpeli i zaczęłam jej opowiadać o nim. Właściwie... Jak on miał na imię??? Jeju ja nawet tego nie wiem. Obca osoba a tyle dla mnie znaczy... Ona na to wszystko odpowiedziała że to nie jest dobry pomysł żebym się z nim częściej spotykała i że powinnam odpuścić. Najgorsze było wtedy to że najczęściej się jej słuchałam, ale nie dziś, nie teraz kiedy on stał się dla mnie wszystkim. W zasadzie powinnam napisać On. Wielka litera- szacunek, a może i miłość... Rozmyślałam tak długo, bardzo długo, aż w końcu wrócili rodzice. Moja mama ściągnęła granatowy płaszczyk i zapytała jak było w szkole. Oczywiście odpowiedziałam że bardzo dobrze, nikt mnie nie pytał itp. Udało mi się na szczęście z tej rozmowy szybko wyplątać. Pobiegłam do pokoju po drodze potykając się kilka razy na schodach, co w moim przypadku było dość normalne, gdy coś ważnego zaprzątało mi głowę. Miałam zamiar się uczyć, jednak nic z tego nie wyszło. Myślami byłam gdzie indziej. Byłam poprostu przy nim. Zastanawiałam się czy wróci, jednakże nie musiałam długo czekać. Popatrzyłam przez okno, a na nim od strony zewnętrznej był przyklejony kawałek papieru, prawdopodobnie wycinka z jakiejś gazety z napisem: Dzięki Tobie postanowiłem spróbować odbić się od dna. Karteczka nie była podpisana, ale wiedziałam na 100% że była ona od niego. Bylam taka szczęśliwa. Teraz byłam pewna że nie było to ostatnie spotkanie.

CZYTASZ
Wszystko zmienia się nagle
Teen FictionO poranku wyjrzałam przez okno i go zobaczyłam...był smutny i przygnębiony. Nie wiedziałam co z tym zrobić, chyba się zakochałam. Zaryzykować?