[Ostrzeżenie: czysty, dość wulgarny smut bez głębszej fabuły]
Klub nie jest najlepszym miejscem by znaleźć miłość,
Więc idę do baru.
Razem z przyjaciółmi przy stole łykam szot za szotem
Pijemy szybciej, a potem rozmawiamy wolniej
Przyjdź do mnie i zacznij rozmawiać tylko ze mną
I uwierz, teraz dam temu szansę
Weź mnie za rękę, stój! Włącz "The man" na szafie grającej
I wtedy zaczniemy tańczyć, a teraz śpiewam*Młody chłopak o brązowych włosach opadających mu na oczy siedzi przy barze w niszowym klubie, w ręku trzymając butelkę z piwem. Rozmawia ze znajomymi którzy siedząc obok niego śmieją się razem z historii opowiadanej przez jednego z nich. Wszyscy od dłuższego czasu są rozluźnieni pod wpływem procentów, większość ledwo trzyma się prosto na barowych krzesłach. Tego dnia mieszają wiele rodzajów alkoholu, i nie zamierzają przestawać, noc jest w końcu młoda.
Po którymś już drinku z kolei (Hoseok nawet nie wie, ile alkoholu już krąży w jego żyłach) do baru dosiada się tleniony blondyn i zamawia niebieskiego drinka, którego nazwy towarzystwo nie słyszy, po czym zalotnie uśmiecha się do pozostałych chłopaków, jednak wzrok swój wbija w szatyna i po upiciu łyka swojego alkoholowego napoju prowokacyjnie oblizuje wargi.
Widać, że jest na imprezie już dłuższy czas. Mokre od potu włosy zlepiają mu się przy czole, nie przylepiają się jednak do niego, jakby chłopak starannie o to dbał, a jego makijaż który ma na oczach rozmywa się lekko w kącikach. Nie szpeci go to jednak, a sprawia, że wygląda seksowniej. Czarna, zwiewna koszula z podwiniętymi rękawami lekko klei się do jego ciała, a on, widząc spojrzenie szatyna celowo sięga do jej pierwszych guzików i rozpina je, odsłaniając tym samym swoje wydatne obojczyki. Prawie nikt nie zwraca na to szczególnej uwagi, w końcu w klubie jest gorąco, i kończy tak większość osób będących na imprezie. Jedynie Hoseok widzi w tym pewne wezwanie, a może zaproszenie?
Chłopcze, wiesz, że chcę twej miłości
Twoja miłość została stworzona właśnie dla kogoś takiego jak ja
Chodź już, podążaj za mną
Może i jestem szalony, ale bądź o mnie spokojny, mów
Chłopcze, nie gadajmy tyle
Złap moją talię i połóż to ciało na mnie
Chodź już, podążaj za mną
Chodź- chodź już, podążaj za mną*Szatyn podnosi się z miejsca, zostawiając za sobą swoich roześmianych przyjaciół i powolnym krokiem zbliża się do blondyna. Ten zaś szybko dopija swojego drinka i wita chłopaka zalotnym uśmiechem. Nie potrzebuje żadnych wypowiedzianych słów, by wiedzieć, o co chodzi. Wstaje i łapie wyższego za nadgarstek, po czym wyciąga go na parkiet. Tam puszcza jego rękę i zarzuca swoje ramiona na jego szyję, momentalnie się do niego klejąc. Przylega do jego ciała, zaczynając zmysłowo poruszać się w rytm muzyki, co Hoseok podłapuje niemal natychmiast, układając swoje ręce na biodrach niższego.
Ich ciała wiją się przy sobie, z czasem nabierając coraz bardziej erotycznego wydźwięku. Atmosfera między nimi staje się coraz bardziej gorąca, z każdym przypadkowym otarciem się ich kroczy, z każym coraz bardziej odważnym gestem, jak ułożenie dłoni Hoseoka na pośladkach blondyna, pożądanie jakie obaj odczuwają wzrasta.
W końcu Hoseok pochyla się lekko i ich usta łączą się w szaleńczym pocałunku, w którym obaj przez moment walczą o dominację, spragnieni namiętności i pieszczot, choć nie trwa to długo i blondyn ulega wyższemu, rozchylając swoje wargi i wpuszaczając jego język w swoje usta. Ich mokre mięśnie ocierają się o siebie, splątując się ze sobą, by po chwili zahaczać o ich zęby, czy cofać się, drocząc się z drugim.
CZYTASZ
one-shots
Fiksi Penggemarstwierdziłam, że będzie lepiej, jeśli one-shoty trafią w jedno miejsce « first love » myg;jhs « jealous » myg;jhs « shape of you » myg;jhs [+18]