~ Epilog ~

4.9K 173 33
                                    

- Jak wyglądam?

- Pięknie.

- Na pewno? Nie chce wyglądać jak debil na własnym ślubie.

- Wyglądasz ślicznie. Jedźmy już, błagam.

- Dobra Sky, nie narzekaj tak. Nie spóźnimy się przecież na mój ślub.

- Ty wszystkiego potrafisz dokonać, Rose.

- No tak. Zbieraj dziewczyny i powiedz, że już jedziemy. Jane kieruje!

- No okey. Zejdź na dół za chwilę.

- Jasne.

Ostatni raz przejrzałam się w lustrze.

Dziś jest dzień mojego ślubu. Dzień, który zmieni wszystko. To właśnie dzisiaj wyjdę za mojego ukochanego. Nie żałuję żadnej chwili, którą z nim spędziłam. Mam nadzieję, że przeżyjemy razem reszte naszych dni. To takie piękne, że znalazłam swoją drugą połówkę. Tę prawdziwą.

Zeszłam na dół i wyszłam z domu po czym ruszyłam do auta które stało na podwórku. Usiadłam na miejscu pasażera i zapięłam pasy a Jane ruszyła.

- No kochana, to od dzisiaj będziesz miała już ograniczoną wolność. Jak się z tym czujesz?

- A wiesz, że zajebiście?

- Haha, no to się cieszę twoim szczęściem.

- Dzięki.

- A wy co tak cicho tam z tyłu? - zwróciła się Jane do Sky i Lilly.

- A nie wiem, tak jakoś po prostu. Nie chciałyśmy rozmowy przerywać

~~~~~~~~~~~~

Zobaczyłam go. Ubrany w piękny czarny garnitur, włosy ułożone w artystyczny nieład. Wyglądał po prostu idealnie. Bo dla mnie on był idealny.

Na miejsce prowadził mnie mój kochany braciszek.

- Matt... Boję się.

- Ty? Wielka Shadow Of Death się boi? Najgroźniejsza osoba na świecie wie, co to strach?

- Przestań Matt... Boję się, że coś zjebie.

- Nic nie zjebiesz siostra. Wszystko będzie tak jak sobie zaplanowałaś.

- Skąd to wiesz?

- Po prostu to wiem. A teraz tam idź. Powodzenia.

- Dziękuję.

Matt usiadł na swoje miejsce w pierwszym rzędzie, obok swojej dziewczyny, a ja usiadłam obok mojego narzeczonego. Przed nami siedział pracownik urzędu cywilnego.

Gdy wszyscy już zajęli swoje miejsca, do środka wszedł kierownik urzędu stanu cywilnego i zaczął wygłaszać przemowę o roli małżeństwa jako podstawowej komórki społeczeństwa, o tym czym jest małżeństwo i tak dalej. Gdy skończył, poprosił nas o powstanie.

- Czy zamierzacie zawrzeć małżeństwo i uczynicie wszystko, by wasze małżeństwo było trwałe i szczęśliwe?

- Tak.

- Powtarzaj za mną - zwrócił się do mojego przyszłego męża - Świadom praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny uroczyście oświadczam, iż wstępuję w Związek Małżeński z Rosalie Black i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe - powiedział, a Aiden za nim powtórzył.

- Teraz ty - zwrócił się do mnie - Powtarzaj. Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny uroczyście oświadczam, iż wstępuję w Związek Małżeński z Aidenem Smith i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe - powtórzyłam za nim.

Shadow Of DeathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz