Część 5

22 4 2
                                    

Lura otworzyła znużone oczy i spojrzała na telefon.
- Co?! 7:45 ?!
Laura miała lekcje na 8:00! Wyskoczyła z łóżka i pobiegła do toalety. Teraz największy problem-UBRANIE! W końcu wzięła bluzkę z koniem (jej ulubioną) i leginsy. Wzięła szybko kilka łyków herbaty i 2 ciasteczka. Zarzuciła torbę na ramie i biegła do auta. Tam czekał na nią jej tata.
- Już jestem !
- No właśnie widzę... Zasapałaś?
-Noooo..... tak.
                                             ***
Jest godzina 7:58. Laura ciężko dysząc wbiega na korytarz przed salę od biologi.
-I jak? Nasza jeździecka księżniczka przyszła. - powiedział Bartek
Laura miała dość tej błazenady.
-No tak, przyszłam. I co mi zrobisz ? Kocham konie i jeździectwo, a ty ? Ty chyba nigdy tego nie zrozumiesz.
-Oooo! Tak jesteś ? Chcesz wojny ? Będziesz miała wojnę!
Wtem zadzwonił dzwonek. Do sali weszła Pani Chmielwczyńska. 
-Dziś będziemy mówić o anatomii konia.
Co? Powiedziała w głowie Laura. Jeszcze tego brakowało, żeby już cała klasa miała ze mnie bekę. Ale może...
-Proszę panią! Ja interesuje się anatomią konia mogę o niej coś opowiedzieć ?- zapytała z uśmiechem Laura
-Jasne! chętnie posłuchamy!

Laura zaczęła pokazywać na zdjęciu konia poszczególne fragmenty. Cała klasa nie mogła uwierzyć. Wreszcie Laura skończyła.
-No brawo ! Dostajesz 6 ! -powiedziała ucieszona Pani Chmielwczyńska
-Co?! - zaczęli krzyczeć chłopcy - to, że powiedziała kilka sówek o koniku to jej daje 6 ?! Wielkie mi halo. 
-Dobrze to teraz ty. Proszę powiedz mi gdzie są kolana konia ?
Chłopiec wskazał przednią część nogi na samym środku.
-Źle 1 
-Ale to nie fair !
-Siadaj!
Laura była z siebie dumna. Co na razie w randze pani Chmielwczyńskiej jest na wysokiej pozycji. Zadzwonił dzwonek. Dzieci wybiegły z klasy. 
- I co ? Takie łatwe? - zaśmiała się Laura
Chłopak tylko warknął pod nosem.
                                             ***
Po lekcjach Laura odrobiła swoje zadanie domowe. Spojrzała na zegarek. Już 16:00 ! Laura wybiegła z domu mówiąc rodzicom, że idzie do kawiarni na spotkanie z koleżanką. 
                                  ***
Na czas dobiegła do kawiarni gdzie czekała już na nią Lena.
-Cześć Laura.
-Cześć Lena.
-O czym chciałaś porozmawiać ?
-Nooo, muszę ci się przyznać. Słyszałam jak mówiłaś do Masakry ,,czemu nie jesteś jak wszystkie konie?", a potem jeszcze ta sytuacja... Co się tu dzieje?
Mina Leny wyglądała na zakłopotaną.
-Dobrze muszę ci się przyznać... Konie w naszej stajni są zupełnie normalne...
-To czemu tak mówiłaś?! - weszła jej w zdanie Laura- I te wszystkie sytuacje?
- To nie wina koni, tylko siodeł. Pod każdym z nich jest specjalny mały czujnik sterowany telefonem Emmy.  Nie wiem czemu ona to robi. Ale kiedyś tu było inaczej. Kiedy jeszcze właścicielką była jej przyjaciółka-Marta. Niestety nikt nie wie co się z nią stało, a Emma przyniosła list w którym Marta oświadczała, że wszystkie konie wraz z stajnią należą teraz do Emmy.
-O jeju. Muszę się dowiedzieć co się stało. Jak możesz przynieś jutro ten list jeśli go masz. Pa Lena muszę iść !
-Pa Laura. Tylko uważaj na siebie...-dodała pod nosem Lena

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 13, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Za wszelką cenę- Moja jedyna miłość to konieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz