Siedziałam na łóżku gdy zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka. Odebrałam telefon.
- Halo?? Mam dla Ciebie niespodziankę!!
- Kolejną?? Heh. Jaką??
- Jedziemy na Arubę!!
- ŻE CO?? BRAŁAŚ COŚ?? HALO... ZIEMIA DO HOLE!!
- no mówiłam Ci o moim chłopaku...
- Eh... To wy chodzicie??
- Nie. JESZCZE nie.
- Whait... On tam mieszka?!
- Tak. Pakuj się jedziemy z samego rana. Przepraszam, lecimy.
- A ja po co tam??
- Dla towarzystwa, a nie chcesz??
- No... No chce, a na ile to??
- Na calutkie dwa miesiące.
- Ale... Moja mama...
- Wszystko załatwione!!
- Wiesz co Hole??
- Tak Caro??
- Kocham Cię, ale czasami potrafisz zaskoczyć...
- Oj wiem, wiem... Przyjadę po Ciebię o 4 rano. Do jutra!!
- Okey... Bay!!
Wow... Hole mnie zaskoczyła. Ale co ja tam będę robić?! Ona będzie ze swoim PRZYSZŁYM chłopakiem, a ja nie chcę im przeszkadzać...
Jedź na Arubę mówili...
Będzie fajnie mówili... - pomyślałam i poszłam sie pakować. Zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i poszlam spać.