Rozdział 4.

154 9 4
                                    

*miesiąc później*

To już dziś. Dzisiaj jest ten dzień, w którym spotkań mojego idola. Przez cały ten miesiąc nic do mnie nie dochodziło - cały czas nie mogłam uwierzyć. Podeszłam do szafy i ubrałam białą, długą sukienkę do kostek z wiązaniem w pasie. Do tego założyłam, białe wysokie szpilki chcąc się podwyższyć o te kilka centymetrów. Te 160 cm, nie pasuje mi... Wolałabym być wyższa. Zrobiłam lekki makijaż a włosy zostawiłam rozpuszczone. Sprawdziłam godzinę, była 7:26. Jeszcze zostało mi 30 minut. Zjadłam owsiankę na śniadanie, zgarnęłam torbę, i wyszłam przed dom.
- Cześć kochana! - zawołała Valu.
- Cześć Zebro! - uwielbiałam ją tym denerwować.
- Karu... Musisz mi nawet dziś psuć chumor. - powiedziała żartując i jednocześnie robiąc skwaszoną minę. Ja zaczęłam się śmiać. Ta spojrzała na mnie dziwinie, pokręciła głową i machnęła ręką.
- Jak ty mnie denerwujesz. - powiedziała gdy się uspokoiłam.
- Też Cię lubię wariatko. - zażartowałam.
- Wiem Karu, wiem. A teraz chodź bo taksówka już czeka i na pociąg się spóźnimy. - rzekła i ruszyła w stronę furtki. Gdy już dojechałyśmy, biegiem ruszyłyśmy do kasy, a później na peron. Gdy już doszłyśmy, a raczej dobiegłyśmy wsiadłyśmy do pociągu i wyruszyłyśmy na poszukiwanie naszego przedziału. Gdy już go znalazłyśmy, a właściwie ja znalazłam bo moja przyjaciółka ciągnęła się za mną i głupio uśmiechała do telefonu. Nie wiem o co jej chodzi, ale nie będę się wtrącać. Gdy usiadłam czekałam jeszcze 15 minut, aż Valentina dołączyła.
- A ty co się tak szczerzysz do telefonu? - zapytałam rozbawiona udając zdziwienie.
- Ja... nie. Wydawało Ci się. - uśmiechnęła się lekko.
- No raczej nie. Jak szukałam przedziału to Ty, kochana, wlokłaś się za mną i nawet jak weszłaś piętnaście minut po mnie dalej się szczerząc. - uśmiechnęła się nie pewnie.
- Em... Nie bo ja zobaczyłam śmiesznego mema i byłam w toalecie. - kolejny raz uśmiechnęła się ale pewniej.
- Ehh, Valentina... Niebo zostaw ptakom, po drugie każdy wie że Ciebie memy nigdy nie śmieszą, a do takiej toalety nigdy byś nie weszła. - wyszczerzyłam się do niej.
- Dobra masz mnie bo wiesz...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 17, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zakochana w gwieździe - MicharolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz