Pytanie do Lauren od @Herooine
Lauren czy ogarniesz dupę i powiesz wkońcu Camili to co czujesz? xd
Lauren: Nie wiem, zależy. Jeśli będę na tyle odważna, to powiem.
A teraz wracamy do rozdziału.
Lauren
- Co będziemy robić?- Nie wiem, Lau.
- Wymyśl coś Camz?
- Niby cooo? - ziew.
- Cokolwiek- mruknęłam. - to ty masz urodziny.
- Tak, ale to ty jesteś moim gościem- wytknęła mi język.
- Możemy iść na tą twoją pizzę, ja postawie- odgarnęłam jej kosmyk za ucho.
- Taak!- krzyknęła, a jej ręce wystrzeliły w górę, jak jakieś siedmiolatce.
- Spokojnie, bo ci się majtki przemoczą- zaśmiałam się.
- Ale to pizza, a pizza zawsze jest cudem świata- odparła rozmażona. No mówię, jak siedmiolatka.
- Dobra, to się zbieraj- odparłam, wskazując jej dres, w który przebrała się dosłownie przed paroma minutami.
- Okej- odparła i wstała z łóżka, na którym leżałyśmy prawie cały dzień. Przy okazji przechodząc przeze mnie, usiadła mi na biodrach i się nachyliła.
- Lau?- spytała.
- Tak? - zmarszczyłam brwi, nie wiedząc o co może chodzić.
- Ładnie dzisiaj wyglądasz- uśmiechnęła się i pochyliła się, aby po chwili pocałować mnie w nos.
- Dzięki- odparłam, czując jak moje policzki zaczynaja piec.
- jak już kiedyś mówiłam, albo ty mówiłaś : " podziękuj swoim rodzicom"- puściła mi oczko i zeszła ze mnie.
Kiedy wyszła z pokoju, wstałam i przejrzałam się w lustrze. Miałam na sobie wygniecioną już biała koszulkę z nadrukiem z frytkami. Spodnie wyglądały jak potargane i pogryzione przez psa. Ale skoro Camili się podoba, wzruszyłam ramionami.
- Lauren!- usłyszałam krzyk z łazienki. Wstałam i poszłam w stronę głosu.
- Hm?
- Jestem w łazience! - krzyknęła.
Weszłam tam i zobaczyłam pół nagą dziewczynę. Cholera, co?!
- Pomożesz mi zapiać stanik? - spytała słodkim głosem. W co ona sobie pogrywa.
- Jasne- odparłam, sama się sobie dziwiąc.
Podeszłam bliżej i zapięłam jej koronkowy stanik. Na sobie już miała spodnie, więc nie było to tak niezręczne. W końcu jesteśmy przyjaciółkami, racja?
- Dzięki- uśmiechnęła się obracając w moją stronę.
Tylko się nie patrz na jej biust, Lauren. Cholera.
Mój wzrok spoczął na jej staniku i biuście.
- Ładny stanik- wydukałam i Obróciłam się do wyjścia.
- Dzięki, tak myślałam, że będzie idealny na dziś- uśmiechnęła się szerzej.
Czemu ona sprawia, że moje myśli stają się dzikie. Dosłownie dzikie.
- Hm?- spytałam, wychodząc z pomieszczenia. Co uczyniła też brunetka, idąc za mną i wkładając przez głowę koszulkę.
- W końcu mam urodziny- wzruszyła ramionami.
- W końcu tak- potwierdziłam.
Kiedy dotarłyśmy do pizzerii, najlepszej według Camilii, dziewczyna poszła zamówić sobie pizzę. Ja jedynie poprosiłam o szklankę wody i jakąś sałatkę.
- Czemu nie weźmiesz czegoś fajnego?- spytała mnie patrząc, tymi swoimi dużymi oczyma.
- Nie chcę, wole jeść to- wzruszyłam ramionami, biorąc do ust sałatę.
- Ale co w tym fajnego. Pizza jest lepsza- odparła, wpychając kolejny kawałek do ust.
- Nie wiem, ale pizza jest słaba i zaraz się udusisz, Camz- zaśmiałam się.
- To mnie uratujesz- wzruszyła ramionami.
- Nie jestem bohaterem- uśmiechnęłam się pod nosem.
- Ale dla mnie byś została- zmarszczyła śmiesznie nos.
- Może- zaśmiałam się, biorąc łyk wody.
- Zaraz to ty się udusisz, tą wodą.
- Trudno- pokręciłam głową z rozbawieniem. Czemu ona tak bardzo poprawia mi humor.
- Dzisiaj poznasz Shawna i Dinah- zaklaskała w ręce.
- Yay! Cieszę się- odparłam mniej entuzjastycznie.
- Ja też. Wyobraź sobie, że Shawn to serio wspaniały chłopak. Zapewne fajnie byście razem wyglądali- oparła uśmiechając się, ale jej oczy były jakby smutne.
- Nie sądzę- odparłam szybko. Chyba za szybko. Camila uniosła wzrok i zmarszczyła brwi.
- Czemu?
- Nie wydaje mi się, abym tak bardzo lubiła męskie towarzystwo- wzruszyłam ramionami.
- Ty też?- spytała, a widząc mój zdezorientowany wyraz twarzy, poprawiła pytanie na jaśniejsze. - Ty też lubisz tylko dziewczyny? Ty też jesteś lesbijką?
- Nie do końca. Znaczy, chyba tak. Ale byłam z kilkoma chłopakami. Wydaje mi się, że mogę być biseksualna- wzruszyłam ramionami.
- Oh- westchnęła.
- Hm?
- Masz teraz kogoś na oku? Jakiegoś chłopaka?
- Jakąś dziewczynę- poprawiłam ją.
- Omg! Kogo?- spytała entuzjastycznie. Albo jestem w błędzie, ale ten entuzjam wydał mi się sztuczny.
- Cecylka, przypomina Ci to coś? - dziewczyna tylko się zaśmiała.
- Ta od zagubionej paczki?
- Ta- uśmiechnęłam się.
- Okej- uśmiechnęła się.
- A tobie kto skradł serce?
- Lau... Lara- poprawiła się szybko.
- Lara?
- Laura, dokładnie- wzruszyła ramionami.
- Podobne imię do mojego.
- Tiaaak- poprawiła włosy, patrząc na mnie niepewnie, a przy tym bardzo się rumieniąc.
Kolejny rozdział
Wolicie jak robię rozdziały gdzie są ze sobą czy jak piszą do siebie?
Do następnego xx
YOU ARE READING
Texting with cute babe//Camren (Pl ff)
RomanceCamila i Lauren zaczynają pisać ze sobą na czacie.Co z tego wyniknie?Może infantylność młodszej wszystko zepsuje?