i.

335 29 10
                                    

Właśnie wyszłam z samolotu po godzinie lotu i ciesząc się, że w końcu jestem na ziemi spojrzałam na wielki napis widniejący przy wyjściu z bramek, który głosił:

WITAMY W OSLO!

Zaczęłam się rozglądać po lotnisku w poszukiwaniu mojej dawnej przyjaciółki, Noory, ale nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Zaczęłam więc kierować się do wyjścia, które prowadziło na zewnątrz, kiedy nagle usłyszałam za sobą tak bardzo dobrze znany mi głos.

— Caitlyn! — W tym momencie rzuciłam torby na ziemię i nie zwracałam uwagi na to, czy przechodni je ominą lub się o nie potkną. Nie widziałam się z Noorą ponad siedem lat, więc należy mi się dobre przywitanie z przyjaciółką.

Pobiegłam w jej stronę z otwartymi ramionami i przytuliłam ją z całych sił. Stałyśmy tak chyba z pięć minut, ale to nic w porównaniu do minionych siedmiu lat. W moich oczach zaczęły zbierać się łzy szczęścia, że w końcu mogłyśmy się zobaczyć.

Wreszcie skończyłam osiemnaście lat, więc matka nie miała nic do gadania w przypadku, że lecę do Norwegii. A przyleciałam tu na całe wakacje.

————

a więc, krótki rozdział na początek, żeby to jakoś rozpocząć.

liczę na to, że polubicie tę historię (tak bardzo jak ja) i dacie jej szansę!

bbyschistad :)

true love; CHRIS SCHISTADOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz