P.O.V Bella
Wieczorem razem z Cadem udaliśmy się do klubu. Miałam złe przeczucia co do tego wypadu, ale mimo to i tak przyszykowałam się i udałam w stronę klubu, razem z moim nowym znajomym.
Weszliśmy do klubu i od razu poczułam smród potu i alkoholu. Udałam się w stronę baru. Usiadłam na jednym z taboretów. Zamówiłam sobie jednego z drinków. Rozejrzałam się po klubie i ujrzałam grupę nastolatków i o nie byle jakich nastolatków, tylko moich dawnych przyjaciół i moją dawna miłość. Byłam w szoku no bo jak oni mnie ty znaleźli, Zawsze udawało mi się przed nimi uciekać, a ty nagle oni się znowu pojawiają w moim życiu. Boję się że oni nie odpuszczą, będą chcieli mnie mnie "uratować". Ale ja nie chce znowu czuć, wolę żyć bez jakichkolwiek uczuć. Zajęłam się swoimi myślami i nie zwróciłam uwagi, że Cade do mnie mówi cały czas. Z zamyśleń wyrwało mnie pytanie Cade.
-Co ty na to?
pokręciłam szybko głową i usłyszałam śmiech Cade.
-Co?- Zapytałam.
A on tylko z uśmiechem podał i rękę i pociągnął mnie w stronę wyjścia.
Byłam szczęśliwa, ze oni mnie nie zauważyli, bo nie wiem sama czy dałabym rade im znowu uciec.
-Gdzie idzi..?- chciałam zapytać, ale moja próba została zatrzymana przez gwałtowny pocałunek.
Najpierw napierała swoimi ustami a moje, powoli zjechał swoimi pocałunkami na moją szyje. Delikatnie ją gryzł i lizał, wiedziała, że zostawi tam ogromne ślady po sobie. Złapał mnie za biodra i uniósł mnie do góry, ja odruchowo owinęłam swoje nogi wokół jego bioder. Przybliżył nas do ściany. Pozbył się mojej sukienki. Pochylił się nad moimi piersiami. Jedną lizał ssal i gryzł, sprawiając mi ogromną przyjemność, a drugą lekko ugniatał. Jego ruchy były tak rozkoszne że nie mogłam się powtrzymać od jęków. Zesunął z siebie spodnie i od razy bez żadnych ostrzeżeń dalej pieszcząc moje piersi wbił się w moją cipkę. Poruszał się w szybkim tępię. Po 15 minutach czułam, że jestem na skraju. Chwilę później zacisnęłam się na jego członku. On wyszedł ze mnie, a ja bez sił od razu usnęłam w jego ramionach.
CZYTASZ
Nowa ja...
FanfictionNie wszystko jest takie kolorowe. Bella nie daję sobie rady ze świadomością, że jest brudna. Nie jest w stanie się po tym pozbierać, więc postanawia wyłączyć człowieczeństwo. Zostawia wszystko za sobą i wyrusza w podróż, gdzie ma w planch korzystać...