Było trochę po północy, a ja i Minseok właśnie kończyliśmy oglądać "Zwierzogród", przytulając się pod kocem na kanapie. Siedzieliśmy w ulubiony sposób Mina, a ja przez większą część filmu zastanawiałem się, jaka byłaby jego reakcja, gdybym go teraz pocałował w policzek.
Pewnie nie zwróciłby na to większej uwagi, zbyt zajęty akcją filmu. Albo otrząsnąłby się i powiedział "fuj", jak to zwykle chłopcy reagowali na buziaki od opiekunów. Mógł też spanikować i uciec na drugi koniec mieszkania, dzwoniąc do Baekhyuna i prosząc go, żeby tu przyjechał.
Dlatego więc siedziałem niemal bez ruchu, żeby lepiej nad sobą panować.
- Od początku podejrzewałem, że coś jest z nią nie tak - skomentował Minseok, gdy akcja się rozwiązała. Roześmiałem się.
- Ale nie spodziewałeś się, że to ona za tym stoi, co? - spytałem z czystej przekory, wiedząc, jaka będzie odpowiedź.
- Spodziewałem się! To było do przewidzenia.
Roześmiałem się jeszcze głośniej, a Minseok odwrócił się do mnie z obrażoną miną. Umilknąłem, porażony tym, jak blisko znajdowała się jego twarz.
- Nie musisz się ze mnie śmiać, hyung - oznajmił smutnym tonem. - Chciałem ci zaimponować. To źle?
- Nie musisz kłamać, żeby imponować, Minnie - powiedziałem z poważną nutą w głosie. - Jesteś wystarczająco ciekawy bez tego.
- Czasem mam wrażenie, że bardziej interesujesz się moim stanem psychicznym niż mną - poskarżył się Minseok. - Tak jakby mój mentalny wiek był we mnie najciekawszy.
- To zupełnie nie tak, Min - westchnąłem. Może i na początku właśnie to mnie w nim zainteresowało, ale teraz uwielbiałem go za charakter. Wiadomo jednak, że jego mentalny wiek definiował to, kim był.
- Wiesz, nie chcę, żebyś widział we mnie tylko chłopca, który potrzebuje opieki, hyung - wymamrotał Minseok, nie patrząc mi w oczy.
- To spora część ciebie - zauważyłem, głaszcząc go uspokajająco po ramieniu. - Ale nie jedyna. Widzę w tobie też bardzo dobrego kompana oraz przyjaciela.
Min pokiwał głową i milczał przez chwilę, bawiąc się sznureczkami przy mojej bluzie. Usiadł już całkowicie bokiem, opierając się o mnie i przerzucając nogi przez moją. Odwrócił głowę w stronę telewizora i wrócił do oglądania końcówki bajki, a ja zrobiłem to samo. No, tak jakby, bo tylko wbiłem wzrok w ekran, udając skupionego na obrazkach.
- A mężczyznę? - wyszeptał Minseok po długim czasie, zbijając mnie tym z tropu. Znów odwrócił głowę w moją stronę, a jego włosy połaskotały mnie po nosie.
- Myślałem, że nie chcesz, żeby ktokolwiek postrzegał cię jako dorosłego mężczyznę - powiedziałem niepewnie, patrząc mu w oczy. Westchnął i przygryzł wargę. Normalnie tego nie robił... A wyglądał w ten sposób seksownie.
Dobra, nie powinienem tak o nim myśleć. To nieodpowiednie.
- Pamiętasz, jak mówiłem ci, że przy tobie czuję się doroślej, hyung? W dobry sposób? - szeptał dalej Min, krzywiąc się ze smutkiem. Pokiwałem głową, nie wiedząc, czego oczekiwać dalej. - To uczucie jest bardzo miłe... I chciałbym czuć więcej, wiesz? Tylko nie wiem, czy potrafię. I czy też chcesz, hyung...
Westchnąłem ciężko i położyłem dłoń na policzku Minseoka, gładząc go lekko kciukiem.
- Ja... - zacząłem cicho, patrząc mu w oczy. - Wiem, że nie powinienem... Ale widzę w tobie więcej niż przyjaciela. I widzę też w tobie mężczyznę.

CZYTASZ
Peter Pan // Xiuchen (short)
FanfictionGdzie Minseok nie chce dojrzewać, a Jongdae widzi w nim tylko seksowne, dorosłe ciało. Gatunek: fluff Okładka od Yolyder