Ja i Minseok spotykaliśmy się niemal codziennie, spędzaliśmy ze sobą czas i dobrze się bawiliśmy. Potrafiłem się dzięki niemu rozluźnić, a on za to miał jakąś odmianę od wiecznego towarzystwa Baekhyuna. Który, tak swoją drogą, był mi wdzięczny za to, że odciążałem go w zajmowaniu się jego przyjacielem. Ostatnio poznał jakąś dziewczynę, a dzięki mnie mógł zapraszać ją do mieszkania. To znaczy, on twierdził, że to dziewczyna, ale kiedy zobaczyłem, jakie miał pewnego dnia problemy z siadaniem, to trochę zwątpiłem.
Zaprzyjaźniłem się z Minem już naprawdę porządnie. Potrafiłem myśleć o nim jak o dziecku, chociaż najczęściej miałem go jednak za swojego rówieśnika - a to zwyczajnie dlatego, że jego dziecinne zachowanie nie rzucało mi się w oczy aż tak. Jasne, czasem robił coś, czego dorośli ludzie by nie zrobili, bo zwyczajnie by się wstydzili, ale przyzwyczaiłem się na tyle, że nie zwracałem na to uwagi.
Wszystko to wcale nie pomagało w walczeniu z tym, że Min mi się podobał. Wręcz przeciwnie. Mimo wszystkich blokad, jakie próbowałem sobie nałożyć w umyśle, coraz bardziej go lubiłem. I oczywiście zaczęło to przekraczać przyjaźń.
Tak. Byłem żałosny, ale zakochałem się w Minseoku naprawdę głęboko. I nie była to miłość, jaką powinno się czuć do dziecka. Oczywiście, nie postrzegałem siebie jako pedofila, ale pewnie gdybym powiedział o tym Baekowi, to właśnie za niego by mnie miał. Ostatecznie Min był bardzo, bardzo niewinny.
Tego wieczora byliśmy u mnie, bo Minseok koniecznie chciał obejrzeć Piratów z Karaibów, którzy lecieli w telewizji, a Baek wychodził na noc i nie chciał zostawiać go samego. Przygotowałem więc przekąski, napoje i zabrałem Mina do siebie.
Kanapę w pokoju rozłożyłem, żeby było nam wygodniej. Miałem też zamiar pójść na niej później spać, odstępując Minseokowi swoje łóżko. Skoro już miał spędzić noc poza domem po raz pierwszy od bardzo dawna, to niech przynajmniej ma w miarę komfortowo.
Zanim film się zaczął, wysłałem Mina do łazienki, żeby wziął prysznic i przebrał się w piżamę. Gdyby usnął w trakcie oglądania, nie chciałem go budzić. Sam w tym czasie zrobiłem nam herbatę i grzanki, żeby zjeść jakąś kolację przed czekającym na nas popcornem, żelkami i chipsami.
Minseok wyszedł z łazienki w białym szlafroku i z ręcznikiem w dłoni, a z włosów wciąż kapała mu woda. Poczułem, jak moje serce stopiło się na ten widok.
- Wytrzesz mnie, hyung? Mógłbym zrobić to sam, ale lubię, jak ktoś się mną zajmuje.
Skinąłem głową i wskazałem Minowi miejsce przed sobą. Gdy usiadł, wziąłem od niego ręcznik i delikatnie zacząłem wycierać mu włosy. To było przyjemne zadanie. I sprawiło ono, że poczułem w ciele to szczególne ciepło, które czułem, gdy go na przykład przytulałem. A trzeba przyznać, że robiłem to często, bo bardzo to lubił.
Odwiesiłem ręcznik do wyschnięcia i zjedliśmy kolację, oglądając pogodę oraz tonę reklam, lecących przed filmem. Potem Minseok zagrzebał się pod kocem, okrywając nim też mnie, chociaż w gruncie rzeczy nie było zimno. Podejrzewałem, że to miało coś wspólnego z poczuciem bezpieczeństwa.
- Baek zawsze się krzywi, gdy proszę go o żelki - skomentował Min, a jego oczy roziskrzyły się, gdy zauważył słodycze.
- Może nie powinienem ci ich w takim razie dawać? - Udałem, że się waham i wyciągnąłem rękę po miseczkę. Minseok niemal się na mnie rzucił.
- Ale ja mogę je jeść, naprawdę! Zadzwoń i spytaj Baeka jeśli chcesz, hyung!
Roześmiałem się i pokręciłem głową, przytykając palec do czubka nosa Mina. Lubiłem to robić, co zawsze miał taką słodką minę, gdy się odsuwał.

CZYTASZ
Peter Pan // Xiuchen (short)
Fiksi PenggemarGdzie Minseok nie chce dojrzewać, a Jongdae widzi w nim tylko seksowne, dorosłe ciało. Gatunek: fluff Okładka od Yolyder