Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
– Załatwione. – Powiedział Justin składając pocałunek na moim czole. – Dziękuję. – Westchęłam z ulgą. – Gdyby nie ty w życiu bym się od niego nie uwolniła. – Powiedziałam cicho, oblizując usta. – Zrywałam z nim tyle razy, a do niego wciąż nie dociera, że to koniec. Może teraz zrozumie. – Szepnęłam wpijając się w usta szatyna. – Jak dalej będzie cię zaczepiał to serio ma coś nie tak z głową. – Zaśmiał się Justin a następnie namiętnie mnie pocałował. – Czas pokaże. – Wzruszył ramionami ponownie mnie całując. – A narazie, co powiesz na kontynuowanie tego, co nam niegrzenie przerwano? – Spytał zmieniając pozycje w taki sposób, że jego umięśnione ciało zwisało nad moimi, podtrzymywane jedynie przez jego silne ręce. – Jestem jak najbardziej za. – Mruknęłam ze śmiechem, oplatając go dłońmi wokół szyi i przyciągnęłam go do gorącego pocałunku.
To ostatnie co dziś wstawiam 😂😂😂 Resztę wydarzeń wyobraźcie sobie sami 😂
