7. Matsumoto zaczyna działać

130 17 5
                                    

To Matsumoto Rangiku zaczęła się martwić jako pierwsza.

Początkowo być może doskwierała jej nuda. Nie miała kogo irytować. Nie miała do kogo się przytulić tylko po to, by zostać skarconą. Nie miała z kim się podroczyć. Brakowało jej swojego niskiego, białowłosego przyjaciela.

Po tygodniu zaczęła się martwić. Usłyszała jedynie to, co wcześniej: że jej kapitan jest na misji, która jest tak tajna, że nawet ona, jego porucznik, nie może o niej wiedzieć. Fakt faktem, przed swoim wyjazdem Hitsugaya wyjaśnił jej, że trochę go nie będzie, ale...

- Dlaczego nie mogłam z nim pojechać? - jęczała - Mogłabym być jego starszą siostrą.

W odpowiedzi usłyszała jedynie to, co słyszała wcześniej od Hitsugayi: że po stracie trzech kapitanów Soul Society już i tak jest osłabione. Że ktoś musi zająć się 10 Oddziałem Obronnym.

Po miesiącu zaczęła pytać. Gdzie dokładniej wysłano jej kapitana? Kiedy wróci? Czy mają z nim jakiś kontakt? Czy może z nim porozmawiać choć przez jedną, przeklętą chwilę?

Po dwóch miesiącach była wściekła. Coś jej nie grało, i to bardzo. To nie było naturalne. Dlaczego nikt, ale to nikt nie chciał jej nic powiedzieć? Jej wyobraźnia zaczęła podsuwać jej najgorsze scenariusze. Może jej kapitan przyłączył się do Aizena, a aby nie niszczyć jej morali, nikt jej tego nie powiedział?  Albo gorzej - poległ w walce?  Bądź też leżał ranny, na skraju życia i śmierci? A może też dowiedział się czegoś, czego nie powinien i został uznany za zdrajcę?

Przestała dobrze sypiać. Choć sama by się nie przyznała, niewiedza zabijała ją. Po raz kolejny cenne dla niej osoby odeszły bez wyjaśnienia. Miała wrażenie, że znów widzi oddalającego się od niej Gina, gdy ten zdradził wszystko - Soul Society, swoich ludzi, ją samą.

Pp trzech miesiącach w końcu dostała swoją odpowiedź.

To było miejsce. Zwykła szkoła w zwykłym mieście w Japonii.

Dostała także informacje na temat misji, która przydzielona została Hitsugayi. Poznała powód zwlekania z odpowiedzią: ponieważ chłopak był kapitanem, uznano, że wszystko idzie w dobrym kierunku. W ostatniej wiadomości, jaką wysłał napisał, że ma zamiar się lepiej przyjrzeć swemu celowi. I że owa rodzina - Vongola, nazywała się Vongola - coś ukrywa. Hitsugaya opisał Pigułki Ostatniej Woli, opisał dzieciaka, który nie był tylko dzieckiem. Wspomniał o tym, że posługują się jakimiś dziwnymi, nieznanymi Shinigamim mocami. Napisał także, że gdy tylko czegoś nowego się dowie, to da znak od razu, ale to może trochę potrwać.

Matsumoto była wściekła.

Tak głupi, tak okropnie beznadziejnie głupi powód sprawił, że przez ostatnie trzy miesiące niemal osiwiała ze zgryzoty?

T o  miała być ta cała wielka tajemnica?

Blondwłosa Shinigami nie czekała długo. Jeszcze tego samego dnia oznajmiła, że wyrusza zobaczyć się ze swoim kapitanem, czy się to komuś podoba, czy nie. Że lepiej, by nikt nawet nie próbował jej zatrzymać.

Co ciekawe, nikt się nie sprzeciwił, gdy wyruszyła do Świata Ludzi.

Lodowaty Strażnik Burzy (Bleach x Khr) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz