Pojechałam na obóz, musze trzymać formę jeśli chcę zostać królową siły fzycznej. Miałam jechać z moją przyjaciółką ponieważ ona też po wakacjach ma prubę, tylko że na patrycjusza pierwszej rangi czyli takiego który ma 5 punktów. Czekałam przed ab (antygrawitacyjnym busem) 5,10,15 minut, ale nie przyszła.
-dziwne- pomyślałam może coś się stało to było dziwne pierwsza ranga była dla niej bardzo ważna, nie mogłam tego ignorować, Alex ( moja przyjaciółka na którą czekałam) była ważniejsza nawet od bycia królową. Kierowca zaczął wołać do wsiadania, dzwoniłam do Alex, ale nie odbierała. Nagle odebrała, jej głos nie był taki jak zawsze ale zignorowałam to.
-cześć...eee...przyjaciółko yyy... Ja...yy...czekam w ab ...więc...eee...wsiadaj.- powiedziała-
-e... Jasne ok.- wybełkotałam.-
To było straszne tak jakby to nie ona ze mną rozmawiała, ale przecież była dość wysportowana żeby sobie poradzić w razie napadu. No cóż może...poprostu...jest chora tak napewno jest chora. Stałam tak i myślałam o Alex, do puki kierowca znowu nie zawołał
-podróżujący do Chuferpav proszeni do antygrawitacyjnego busu nr32.
CZYTASZ
Królowie
Fantasynowa opowieść o roku 5321 i o dziewczynie która zderzy się mocno z żeczywistością