Rozdział 3

3 1 0
                                    

Weszłam do ab i poszłam do umówionego z Alex przedziału.
...nie było jej tam.
-to znaczy, że to nie ona ze mną rozmawiała.-pomyślałam-
Odwróciłam się żeby jej poszukać i...zobaczyłam kogoś w czarnej bluzie z kapturem postać chwyciła mnie mocno za ręke i porwała ze sobą.
-Kim jesteś czego odemnie chcesz zostaw mnie!-krzyczałam,ale ona nic mi nie odpowiedziała więc biegłyśmy dalej asz do pustego wagonu, w tedy postać zdjeła kaptur.
-Alex!-wykrzyknełam -co się stało
-musimy uciekać bo będzie za późno!-krzykneła-
Nie czekając na moją odpowiedź pociągneła mnie za sobą do tylnego wyjścia. Wybiegłyśmy z ab i wsiadłyśmy do jej auta. Odpaliła samochód i odjechaliśmy najszybciej jak to tylko możliwe.
-gdzie jedziemy?!-zapytałam-wciąż nie mogłam zebrać się w sobie żeby zapytać co się tak właściwie stało.
-na obóz- odpowiedziała-chyba nie chcesz się spóźnić-
Czy to był sarkazm w każdym razie postanowiłam trochę ochłonąć. Obudziłam się pod wieczur to chyba nie była krótka dżemka, ale skoro już nie spałam postanowiłam zapytać się Alex co się stało.
-Alex czemu zabrałaś nas z przystanku?-spytałam nie pewnie-
Alex spojżala na telefon sprawdziła godzinę, uśmiechneła się po czym włączyła radio.
-z nieznanych powodów ab 32 wybuchł na przystanku zabijając dwie osoby i raniąc czternaście policja bada miejsce wypadku te i inne wydarzenia już w wiadomościach w radiu 54 w.-kobieta z radia opowiedziała o wydażeniu.
-ale z kąd wiedziałaś- zapytałam
-słyszałam rozmowe dwuch kolesi których śledziłam po tym jak stwierdziłam że zachowują się dziwnie.-odpowiedziała tryjumfalnie.
-myślisz że to...
-tak to Juljette.

KrólowieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz