Time For Love

Rozdział 4

Scorpius

Jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałbym, że ktoś taki jak Clara Winterberg jest nie w moim typie, ale dzisiaj kiedy żaden chłopak  nie mogł oderwać wzroku od pięknych uczennic Beauxbatons ja patrzyłem tylko na nią. Kolorowa, pewna siebie, piękna, tak mógłbym ją opisać urzywając tylko trzech słów.

-Stary co ci!?- głos Albusa wyrwał mnie z moich rozmyślań- wpatrujesz się w tą małą jak w obrazek.
-Dopiero teraz zauważyłem jaka ta Gryffonka jest ładna- spojrzał się na mnie jak na kretyna.
-Żarty sobie ze mnie robisz? Co nagle
Romeo ci się być zachciało?- bardzo mnie zdziwiło to co powiedział, bo nie sądziłem, że pamięta co kolwiek z mugolarstwa i że nie przespał wszystkich lekcji.
-Nie, powiedziałem tylko, że jest ładna. Możesz czasami wylozawać!?- zezłościłem się na niego.

Emma

Siedziałam przy stole Gryffindoru i słuchałam Clary, cały dzień mówiła o jakiejś niesamowitej Metamorfozie, której której chciałaby mnie poddać.
"Masz duży potencjał, ale nie potrafisz go wykorzystać, a ja mogłabym ci w tym pomóc..."

-Widzisz tego gościa, to kapitan Dumstrangu, bez przerwy się na mnie gapi- przerwałam jej.
-No co chcesz, przystojny jest i nawet ubrał się nieźle. Te zielony oczy w połączeniu z jego jasnymi włosami i ta marynarka... To się nazywa mniej znaczy więcej, kierując się tą zasadą możemy stworzyć świetną stylizację.- rozmarzyła się.
-Ja bym się raczej zastanowiła jakie są jego intencje- zaczął iść w naszą stronę.

-Cześć, jestem Sebastian- przywitał się - słyszałem, że jesteś rekordzistką tej szkoły, nieźle. Dlaczego pomimo to, że od kiedy jesteś w drużynie zawsze wy grywacie nie jesteś kapitanem? Kiedy tylko się o tym dowiedziałem nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego. Przecież to na kapitana spłyną wszystkie honory jeśli wygracie. Myślę, że zostsłaś potraktowana niesprawiedliwie, zastanów się nad tym- kiedy tylko to powiedział wrócił na swoje miejsce, a ja poczułam, że wreszcie ktoś mnie rozumie.