#2 Niall

599 14 0
                                    


Znam się z Louisem, praktycznie od zawsze, przyjaźnimy się,traktowałam go jak starszego brata. Był ode mnie o cztery lata starszy. Z czasem odkryłam niezwykły głos Lou, więc namówiłam go na pójście na casting do programu X-Factor. Poszedł i był rewelacyjny, po kilku etapach połączyli go razem z jakąś czwórką chłopaków w boysband. Lou wraz z Niellem, Harrym, Liamem i Zaynem jako One Direction zajęli trzecie miejsce w X-Factorze. Potem stali się jednym z najlepszych zespołów na świecie. Moja przyjaźń z Louis'em przetrwała i ma się dobrze. Poznałam chłopaków i bardzo ich polubiłam ze wzajemnością. Spędzaliśmy dużo czasu razem. Ja jednak jednego z nich obdarzyłam uczuciem które rosło z dnia na dzień coraz bardziej, wręcz go kochałam. Mowa jest o Niallu, o tym przesłodkim blondynie. Gdy go widziałam moje serce wariowało. Nie wiedziałam jednak czy Niall czuje coś do mnie i czy jest to uczucie chociaż w połowie tak silne jak moje. Pewnego dnia Lou zaproponował mi zamieszkanie z nimi, byłam pełnoletnia więc nie musiałam błagać rodziców o zgodę. Więc sie zgodziłam, wiedziałam że w ten sposób będę jeszcze bliżej tego uroczego blondyna. I tak też było, moje uczucie stawało się coraz większe, ale niewiedza o uczuciach Nialla doprowadziła do moich wieczornych smutków, musiałam z kimś na ten temat porozmawiać. Postanowiłam że tym kimś będzie Lou. Poszłam do niego i opowiedziałam mu o moich uczuciach do Niallera. Lou jak przystało na "starszego brata" wysłuchał mnie, pocieszył i 
przytulił.

Tak mijały kolejne dni, tygodnie, a ja powoli zaczęłam dopuszczać do siebie myśl ze nigdy nie będziemy razem, pomagał mi w tym Louis. Zbliżyliśmy się do  siebie jeszcze bardziej, co sprawiało że myślałam o brunecie jak o kimś kogo, chyba zaczynam kochać, ale już nie jak brata. Od Nialla oddalałam sie coraz bardziej, nawet przestałam go kochać, tak mi się wtedy zdawało. O moich uczuciach do Lou nikt nie wiedział, nawet ja nie wiedziałam co dokładnie do niego czuje. Pewnego dnia Louis przyprowadził do domu dziewczynę o imieniu Eleonor, okazało się że spotyka się z nią już od dłuższego czasu i że są razem. Moje serce zaczęło momentalnie "krwawić", sama nie wiem czy to dlatego że nie wiedziałam co do niego czuję, czy dlatego ze już nie będzie spędzał ze mną tyle czasu co kiedyś. Tak też sie stało Lou spędzał ze mną bardzo mało czasu, strasznie mnie to bolało. Niall to zauważył i spędzał ze mną coraz więcej czasu, nie chciałam nigdzie wychodzić, ale pewnego dnia do mojego pokoju wparował Niall.

N: Blanka ubieraj się,  bo wszyscy wychodzimy! - powiedział a raczej prawie wykrzyczał.

J: Ale... - nie dane mi było skończyć bo mi przerwał

N: Nie ma żadnego ale, ubieraj się a jak nie to ja cie ubiorę siłą.Uśmiechnęłam sie do niego i podeszłam do szafy wyciągnęłam z niej szary crop top z krótkim rękawkiem, jeansową spódnicę z dziurami i białe superstary. Cały czas Niall był w moim pokoju i mi sie przyglądał co wywołało u mnie szybsze bicie serca. Nie zapomniałam co do niego czułam, a wręcz przeciwnie, to uczucie było dalej gdzieś na dnie mojego serca. No nic, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki, która była w moim pokoju, należała ona tylko do mnie. Cały czas wzrok Nialla mi towarzyszyl dopóki nie zniknęłam ze drzwiam iłazienki. Ubrałam sie, zrobiłam lekki makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone i skropiłam sie moimi ulubionymi perfumami. Wyszłam złazienki a Niall siedział dalej w tym samym miejscu co go ostatni raz widziałam. W pewnym momencie spojrzał na mnie, wstał i powiedział:

N: Wow Blanka wyglądasz wspaniale, a teraz chodź bo już wszyscy czekają tylko na nas. Ja po tych słowach czułam jak na moje policzki wkrada sie delikatny rumieniec, i ciepło przeszywające moje ciało. Zeszliśmy na dół i pojechaliśmy wszyscy  (czyli ja, Niall, Harry, Lou i El, Zayn i Perrie, Liam i Danielle) do opuszczonego wesołego miasteczka. Bawiliśmy się świetnie a gdy zobaczyliśmy wielkie huśtawki postanowiliśmy sie na nich pobujać. Dan, El i Perrie nie miały na to ochoty i poszły na spacer, a ja z chłopakami na wielkie huśtawki. Bujaliśmy sie i bardzo dużo przy tym sie śmieliśmy, ja na chwile oderwałam sie od ciągle towarzyszącego mi smutku, bawiłam sie świetnie. Zauważyłam że Niall starał sie być blisko mnie, nie przeszkadzało mi to, a nawet wręcz przeciwnie, z moich rozmyślań wyrwał mnie upadek Louis'a z huśtawki która była bardzo mocno rozbujana. Podbiegłam do niego i zobaczyłam że się nie rusza, położyłam jego głowę na swoje kolana i zaczęłam płakać, chłopaki podbiegli do nas i w tym szoku nie mogli nic zrobić, sprawdziłam jego puls i cale szczęście go wyczulam, ale Lou się nie ruszał, zaczęłam nim potrząsać a moje łzy spadały na jego koszulkę, zaczęłam do niego mówić przez płacz:

Imaginy o One DirectionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz