8.

961 103 7
                                    


  Biegła ile sił w nogach, aby zdążyć do 'swojego obozu'. Podczas próby szybkiego dostania się na miejsce wpadła na pewien pomysł. Postanowiła znaleźć siebie z tych czasów i opowiedzieć jej wszystko. Kit z tym, że przez to może lekko nagiąć kontinuum czasoprzestrzenne, ale co to ma do tego, jak cała historia bitwy może zostać zmieniona. W końcu dotarła do obozowiska. Nie zwracając już uwagi na polskich rycerzy, ruszyła w kierunku swojego namiotu. No cóż, niestety nie miała okazji i nawet nie pomyślała o tym, aby zmienić ubranie. Miała już wejść, gdy nagle usłyszała rozmowę, która się tam toczyła. Byłaby głupia, gdyby nie rozpoznała swojego głosu, jak i Litwy. Skoro to ona sama i on to dlaczego się wahała? Ano tak właśnie przypomniała sobie, co ma się zdarzyć za jakiś czas. Jednak czy tylko to ją powstrzymało?
,,Dziewczyno znowu się robisz dziwna, gdy znowu o nim pomyślałaś. Pamiętaj, było minęło i nic już nie zmienisz'' - pomyślała, klepiąc się w głowę. W sumie, jeśli teraz zdobyłaby koronę, to by mogła dalej podróżować w czasie i zmienić swoje relacje z brązowowłosym. Mogłaby sprawdzić, że ich unia trwałaby po współczesne czasy albo chociaż sprawić by rozstali się w bardziej przyjaznych stosunkach. Jednak czy było warto? W sumie charakterami bardzo się różnili, więc prawdopodobnie dalej ich relacje mogłyby być ciężkie, a zwłaszcza w tych czasach kiedy to wszystko się popsuło. A przecież za niedługo miał on zrobić ten swój 'odwrót taktyczny', który też był iskra do ich kolejnej kłótni. Czyżby nadal się za to gniewała? Sama nie wiedziała.

***

Wiedział, że jest genialny, ale że on z przeszłości jeszcze lepiej dopracował jego plan, wtedy to go duma zaczęła rozpierać. No może powinien wziąć pod uwagę fakt, że jego odpowiednik z tamtych czasów krzyknął jak mała dziewczynka, ale kto by nie krzyknął, jakby zobaczył przed sobą taką zajebistość. Od słuchania tych pochlebstw w kwestii wyglądu jego ego urosło dziesięciokrotnie. Dawny on przyniósł mu zbroję i teraz oboje mogli wsiąść na konie i utrzeć nosa wojskom Polsko-Litewskim. A w szczególności temu poganinowi. Bo przecież, że strać z nim, się nie ucieka. Ponadto będzie mógł ponownie zobaczyć zawód na twarzy młodszej Polski, co wiązało się z dwoma kompletnie różnymi odczuciami. Z jednej strony widok jej twarzy sprawiał, że czuł satysfakcję i wyższość nad nią, a z drugiej miał ochotę udusić go za to, że ją zostawił. Jakby to on był na jego miejscu, to nigdy by jej nie zostawił. Nie ważne czy by tego chciała, czy też nie byłby przy jej boku, dopóki ktoś siłą by ich nie rozdzielił. Czyżby to był prawdziwy powód, dlaczego w ogóle postanowił podróżować w czasie? Kto wie? Może był to mniej wazy powód a może najważniejszy? Sam do końca nie wiedział. Zauroczenia z tak zwanego dzieciństwa są naprawdę problematyczne.

***

Nie do końca była przekonana czy dobrze zrobiła. Przecież miała opowiedzieć wszystko dawnej sobie i Litwie o tym, ale jak zwykle wyszło coś kompletnie innego. Zamiast ładnie porozmawiać, to zakradła się do namioty z uzbrojeniem i odziała się w zbroję. Jak ona lubi sobie wszystko komplikować, ale gdyby nie to niebyła by sobą. Przynajmniej mogła sobie przypomnieć, jak to jest nosić zbroję. A ponowne spranie Krzyżackich tyłków będzie jak prezent na Boże Narodzenie. Może i zbytnio się tym ekscytowała, ale raczej nie potrafi wziąć tego na poważnie jak kiedyś. Znaczy, bierze to wszystko na serio, ale teraz w kompletnie inny sposób. Wszyscy zbierali się już do wymarszu, więc ona też powinna. Przeczuwała, że koni może dla niej zabraknąć, ale o to zadbała już wcześniej. Chyba narobiła tamtej sobie kłopotów, ale o to będzie się martwić później. Wsiadła na konia i ustawiła się w szeregu. Będzie miała problem ze znalezieniem tego swojego Pruska, ale jakoś da rade, przecież zawsze daje.

***

Już zapomniał jacy ci ludzie byli upierdliwi podczas tej bitwy. On chce jak najszybciej dostać się do tego Litwina, ale utrudniają my to osoby, które co chwilę pojawiają się obok niego. Czy życie musi mu utrudniać akurat w takim momencie? Widocznie się mu nudzi i musi. Jednak po dłuższej chwili w końcu nadarzyła się okazja. Wojska Litewskie zastosowały ten swój rzekomy odwrót, więc teraz miał okazję, aby go dorwać. Poderwał konia do cwału, a miecz wyciągnął przed siebie, aby nadziać bruneta na niego. Czas sfinalizować swój plan i doprowadzić go do sukcesu.

***

Jak za drugim razem widzi uciekającego Licię z wojskami, to aż tak bardzo nie boli. W sumie nawet zrobiło się jej żal go. Cały czas starała się podjechać do niego, ale Krzyżacy uniemożliwiali jej to. Nagle zobaczyła rycerza z przeciwnego wojska, który gnał w stronę Litwina. Czy ten białowłosy idiota jest tak zaślepiony swoim celem, że nie zwraca już na nic uwagi? Znalezienie go w tym zamieszaniu nie było aż tak trudne, jak wcześniej myślała. No bo kto prułby jak głupi do przodu, a w dodatku znała dobrze sposób, w jaki on posługuje się mieczem, więc teraz musi go tylko zatrzymać, odciągnąć go od tego skupiska i potem jakoś przekonać, aby niczego nie zmieniał. Brzmi prosto, ale w praktyce jest to prawie niemożliwe.  

^^^

Słów: 841

Zastanawiam się jakie zakończenie zrobić :/

Między Wiekami [Prusy x fem!Polska]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz