Rozdział 3

3 1 0
                                    

Siedziałam nad trzecim kubkiem kawy i wpatrywałam się w kartki rozłożone na okrągłym, kawiarnianym stoliku. Mimo iż był początek roku szkolnego, już rozpoczęłam przygotowania do egzaminów. Wierzyłam, że dzięki nauce i ciężkiej pracy będę w stanie osiągnąć cel jaki sobie postawiłam. Od dziecka marzyłam o pracy jako lekarz, a teraz nadszedł czas by zrealizować to pragnienie.

Od wielogodzinnego wczytywania się w notatki, zaczęłam czuć uporczywe pieczenie oczu, które nie pozwalało na dalszą naukę. Zrezygnowana podniosłam wzrok i przetarłam zmęczoną twarz. Gdy ponownie spojrzałam na uliczkę przy której stał mój stolik, ujrzałam znajomą sylwetkę. Chodź od dnia, w którym po raz pierwszy spotkałam tajemniczego mężczyznę minął prawie tydzień, wciąż nie mogłam pozbyć się go ze swoich myśli. W głowie wciąż miałam dokładny obraz nieznajomego, który po raz kolejny pojawił się na mojej drodze.

Ku mojemu zdziwieniu on również mnie rozpoznał. Gdy nasze oczy się spotkały, szeroko się uśmiechnął i zaczął iść w moją stronę. Widząc to lekko się spięłam, lecz nie straciłam pewności siebie. Chodź nie często przytrafiały mi się takie sytuacje, poczucie własnej wartości wystarczało bym czuła się pewnie.

-Znów się spotykamy-zaczął nieznajomy.-Od zeszłego razu żałuję, że nie spytałem cię o imię. Drugi raz nie popełnię tego błędu.

-Irene-przedstawiłam się podając rękę.

-Naprawdę cieszę się, że mogę cię poznać.-Mówiąc to uścisnął moją dłoń.-Luca.

-Może chcesz się dosiąść?-Wskazałam na wolne miejsce i zgarnęłam papiery na jedną stertę.

-Chętnie, ale najpierw postawię ci kawę.

Mimo iż czułam, że już dawno przekroczyłam swój limit kofeiny na dzisiejszy dzień, skinęłam głową na zgodę i uśmiechnęłam się w duchu. 

TruciznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz