35. Jak to ona z nim jest?!

73 5 2
                                    


Są błędy

Razem z GD pojechaliśmy do mojego domu. Lepiej dla Kwon by nie wracał do domu, dziennikarze wiedzą gdzie mieszka i pewnie nie dadzą mu spokoju nawet w domu.
Po 20 minutach byliśmy na miejscu.
Wyszliśmy z auta, otworzyłam drzwi, weszliśmy do środka. Nikt się do tej pory nie odezwał. Lecz ja przerwałam tą niezręczną ciszę.
M-Już jesteśmy. Jesteś głodny? Mogę coś ci zrobić do jedzenia.
GD- Nie, dziękuje
M-Za co mi dziękujesz ?
GD- Mimo wszystkiego ty nadal mi pomagasz.
M-Od czego ma się przyjaciół.
GD- Megan. Ja-
M-A właśnie wiesz że chodzę z Jungkookiem?
GD- Co?
M-Nie wiedziałeś ?
GD- nie..
M- Ukrywamy się z tym.

Perspektywa G-Dragon :
Że co kurwa?! Jak to ona z nim jest?!
Jestem zaskoczony.
GD- Od kiedy?
M-hmmmm jakiś miesiąc.
GD-Naniiii?
M-"Nanii?" Ji-Yong znowu całą noc oglądałeś "Dragon Ball"?
GD-Eeeeee no może.
M- GD!
GD- wybacz. Ja tylko chciałem sobie odświeżyć. Ale wracając do tematu, czemu mi nie powiedziałaś?
M-Nie mogłam.
GD- Jak nie mogłaś? Myślałem że mi ufasz ! Czyli cały czas masz do mnie uraz za tamto?!
M- Uspokój się Ji-Yong. Krzykiem
niczego nie zadziałasz.
GD- Jak mam być spokojny ?!
M- A tobie co nagle odbiło ?! To ty zdradziłeś mnie! To ty za kilka miesięcy żenisz się! Oraz zostaniesz ojcem!
GD- To o ciąży Taeyeon to nie prawda....

Perspektywa Megan:
M- Co? Jak to?! Przecież sama to powiedziała mediom!
GD-Nie wiem co miała na myśli ale to nie prawda nie ruszyłem jej wgl.
M-Jak to? Przecież miałeś z nią romans!
GD- Nie ruszyłem jej nawet wtedy.
M- Kłamiesz! Dobrze wiem Że tylko na przytulaniu się i całowaniu nie skończyło!
GD -Nic nie było- mówił to z takim spokojem. Miał przymknięte oczy, ręce miał zaciśnięte w piąstkę.
M- Zrobię kolacje.
Chciałam udać się do kuchni, stawiłam z 3 kroki i poczułam jak chłopak złapał mnie za nadgarstek.
GD- Poczekaj.
Mówił to spokojnie z czułością, a nie nienawiścią i wściekłością.
Nagle zastałam przygnieciona do ściany.
GD- Ja nie wytrzymam.. Przepraszam.
Po tym poczułam usta smoka na swoich. Delikatny i pełny czułości pocałunek.
Na początku nie wiedziałam co zrobić , ale po chwili oddałam pocałunek. Wiem teraz że zrobiłam największą krzywdę Junkookowi na świecie. Nie jestem lepsza w tym momencie od Ji-Yong.
Zdradziłam go......
Nie mogę tego kontynuować.
Nie chce.
Okropnie się z tym czuje.
Odsunęłam się od niego, widać było że chciał to kontynuować ale ja byłam innego zdania.
M-Czemu to zrobiłeś?
GD- Musiałem znaleść odpowiedz na jedno pytanie i znalazłem.
M-Co ? Jakie pytanie? I co ma do tego pytania pocałunek?
GD-Megan kochasz mnie?

Wypalił to jak Filip z konopi.
Teraz miałam mętlik w głowie a nie powinnam mieć. Powinnam odrazu powiedzieć kocham Jungkooka ale nie mogłam. Co jest?
M-Co za bzdury wygadujesz.
GD- Tak czy nie.
Powiedział jasno i twardo.
Muszę coś wymyślić.

M-Jesteś moim byłym chłopakiem sam sobie na to odpowiedz.
GD-Już to zrobiłem.

Zaskoczył mnie z tym.
Teraz już rozumiem ! Chciał po prostu sprawdzić po przez pocałunek czy dalej go kocham. Nie powiem głupi pomysł.
M-To widzisz nie co pogrążać tego tematu.
GD- Ja tego nie zostawię. Jeśli trzeba będzie będę rywalizował z Jungkookiem.
M-Ej ej to troche za dużo. Jesteśmy przyjaciółmi pamiętasz?
GD- Ja nie chce być tylko przyjacielem. Chce coś więcej!
M- Nie GD u mnie tego nie dostaniesz. Nie wrócę do ciebie. Teraz jestem szczęśliwa z nim i nic mi tego nie odbierze.
GD- Idę do łazienki wsiąść prysznic.
M-Okej. Zaraz dam ci jakiś ręcznik i jakieś ciuszki Jungkook'a.
Ups... Ty idiotko po cholerę mu to mówiłaś?!
GD-Heeee czyli już tu przesiaduje całe noce. Jaka pozycja na pieszka czy na łyżkę?
Nie no teraz przegiął.
M- Słuchaj! - zaczęłam twardo.-Nie będziesz się tak do mnie odzywał! Może jestem młodsza ale mam więcej rozumu niż ty! Gówno mnie obchodzi czy ona jest w ciąży czy nie! Ja nie zamierzam mieć z tym nic wspólnego. Jesteście po prostu siebie warci. I mnie nie interesuje czy ty darzysz mnie jakimś uczuciem czy nie. Ja już nie jestem tą samą dziewczynką, która wszystkiego się boi i nie ustąpi twojego boku na krok!

Smok stał w osłupieniu. Dawno nie dałam mu takiego przemówienia.
GD - Lepiej będzie jak wrócę do domu.
M-Też tak sądzę.
Pojechaliśmy. W samochodzie panowała grobowa , nie zręczna cisza.
Chłopak przeglądał coś na telefonie.
By zagłuszyć tą ciszę postanowiłam włączyć radio. Leciało właśnie 2ne1-Come Back Home.
Naprawdę?! Jak by nie mogło teraz lecieć coś innego.
Zaczęłam pośpiewywaćpod nosem refren piosenki.
Nie uszło to uwadze GD, który rownież zaczął śpiewać. A po chwili darliśmy gardła śpiewając.
Po 15 minutach naszego śpiewu dojechaliśmy na miejsce.
Podziękował i wysiądź, podszedł do swojego dymu i pomachał mi na co odpowiedziałam mu tym samym.
Nie chciałam wracać do domu, na pewno nie sama być w nim . Więc pojechałam do chłopaków. Zamierzam dzisiaj tam spać. Podjechałam do sklepu kupiłam jedzenie i ruszyłam w kierunku dormu chłopaków.

~~~~~~~~~
Witajcie kochani ! Wracam do was z nowym rozdziałem mam nadzieje że ktoś to jeszcze czyta ^^
Pamiętajcie o gwiazdach i komentarzach!
Chce wam powiedzieć że założyłam bloga ale jeszcze dobrze go nie ulepszylam i jak tylko będzie lepiej wyglądał dam wam linka!
Dzięki że przeczytałeś rozdział ! Do następnego ! ^^

Nowa  Gwazda ! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz