Od razu mówię, że rozdział piszę z szyną na trzy palce ( w tym jednym złamanym) i mogą być błędy.
Leżałam na łóżku przeglądając facebooka gdy nagle klamka drzwi od mojego pokoju została pociągnieta. Moim oczom ukazała się uśmiechnięta Mama.
— Kochanie, Nick przyjechał — powiedziała przepuszczając chłopaka i zamykając drzwi.
— Cześć — rzucił gdy moja mama wychodziła. — Boże, Grace, co ty znowu odwaliłaś? — Po chwili przejechał dłońmi po twarzy.
— Nic nie odwaliłam. Po prostu gościu mnie potrącił — powiedziałam od niechcenia.
— Po prostu?! Mogłaś zginąć! — warknął.
— Przynajmniej twoja historia byłaby bezpieczna. — Spojrzałam na niego wymownie.
— Oh, Kreciku...
— Kreciku? — Podniosłam jednoznacznie prawą brew.
— Eeee... No wiesz, przyjaciele wymyślają sobie ksywki. No więc ty jesteś Krecikiem. — Uśmiechnął się szeroko.
— Okej? — Wciąż miałam uniesioną brew.
Szybko podniosłam się z łóżka chcąc przytulić chłopaka, jednak po chwili zakręciło mi się w głowie i padłam na podłogę. W ostatniej chwili chwycił mnie pod pachami i podniósł.
— Uważaj, Grace. Nie chcę żeby coś ci się stało. — Założył kosmyk moich włosów za ucho. — Usiądź może? Będzie lepiej. — Uśmiechnął się.
— Dobrze — zgodziłam się zniżając powoli do pozycji siedzącej.
— Pamiętasz coś z chwili gdy w ciebie wjechał? — zapytał.
— Oprócz tego, że walnęłam o krawężnik to nic — odparłam.
— Rozumiem.
— Mówili, że dostałam drgawek po utracie przytomności — zaczęłam.
— Miałaś... atak? — Spojrzał na mnie przerażony.
— Nie, Głuptasie, to efekt uderzenia głową w ten chodnik. — Uśmiechnęłam się kiwając głową.
— No, martwiłem się — rzucił po czym mnie objął. — Tylko z tobą umiem się dogadać no i jesteś moją przyjaciółką, prawda? — Zrobił oczy szczeniaczka.
— To chyba oczywiste, że... — przeciągałam odpowiedź. — ... Tak! — Zarechotałam.
Chłopak tylko na mnie spojrzał i mnie objął. Trwało to kilka minut, ale mnie nie puszczał. W końcu zaczęło mi się robić duszno.
— Nick już nie mogę, puść mnie — poprosiłam.
Chłopak gwałtownie się odsunął i uśmiechnął.
— Przepraszam.
Siedieliśmy tak jeszcze chwilę w ciszy, która robiła się coraz bardziej niezręczna więc spojrzałam na niego i delikatnie uderzyłam go pięścią w ramię.
— No ej! — Zarechotał i mi oddał.
— No co?! — Zaśmiałam się.
Okładaliśmy się tak jeszcze trochę, jednak po chwili zaczęłam źle się czuć. Opadłam powolnie na łóżko i przymknęłam oczy.
— Coś się dzieje, Grace? — spytał troskliwie.
— Nie, nic. Po prostu głowa mnie boli — rzuciłam.
— Okej, to może ja już się będę zbierał. — Pogłaskał mnie po głowie.
— Nie musisz. — Próbowałam się uśmiechnąć.
![](https://img.wattpad.com/cover/105842258-288-k117814.jpg)
CZYTASZ
Jeśli zapomnę. [Zawieszone]
Teen FictionGrace Anderson to z pozoru zwykła nastolatka. Od początku miała problem ze znalezieniem przyjaciół, więc zawsze siedziała sama. Uczyła się przeciętnie. Jej codzienność wygląda tak samo, jednak gdy dziewczyna przeprowadza się do zupełnie innego stanu...