Siedziałam na dachu w kapturze i oglądałam jak zwykle popisy mojej siostry i jej spółki. Śpiewali swoją piosenkę rozpoznawczą "Rotten To The Core". Naprawdę nie rozumiem po co oni się tak chwalą.-często tak myślałam. Gdy skończyli postanowiłam pokazać się siostrze. Zeskoczyłam z dachu prosto przed Mal. Ludzie popatrzyli na mnie ze zdziwieniem. Zapewne było mi widać z twarzy tylko świecące oczy.
-No, no Mal. Idzie ci coraz lepiej.-powiedziałam obchodząc ją i jej grupkę.
-Kim ty jesteś?-spytała niebiesko włosa.
Odkryłam twarz i wszyscy poza Mal otwarli buzie ze zdziwienia.
-Jestem Nel.-powiedziałam patrząc na Mal.
-Nel to moja siostra bliźniaczka.-odpowiedziała Mal na skierowane na nią pytające spojrzenia.
-No piękna, co cię do nas sprowadza.-powiedział syn Dżafara.
-Nie pozwalaj sobie.-wycedziłam przez zęby zakładając z powrotem kaptur.
Gdy zakryłam twarz za nami przejechało dziecko z matką. Mal zabrała mu lizaka. Po chwili zauważyłam sługusów matki. Podeszłam do Mal.
-Do zobaczenia. Matka nie może się o mnie dowiedzieć.-wyszeptałam jej na ucho i wskoczyłam na dach jakiegoś domu.
Usiadłam i zaczęłam obserwować co się dzieje na dole. Zgadnijcie dlaczego uciekłam. Uciekłam ponieważ znałam dzisiejsze zamiary matki, a ja nie chciałam jechać do szkoły dla panienek i chłoptasiów w koronach. Po kilku sekundach zjawiła się matka.
-Hej mamo.-przywitała się z matką Mal.
-Kradniemy lizaki Mal? Rozczarowujesz mnie.-powiedziała Diabolina
-Od małego chłopca.-dodała z uśmiechem Mal.
-Ach, moja wredna dziewczynka.-pochwaliła matka.
Diabolina napluła na lizaka i wsadziła pod pachę.
-Oddaj to tamtemu brzydactwu.-powiedziała matka i podała lizak swojemu sługusowi.
-Mamo.-westchnęła Mal.
-To te małe drobiażdżki robią różnicę między złośliwością, a prawdziwym złem. Ja w twoim wieku rujnowałam już całe królestwa. Ty. Ruszaj się. Ja po prostu chcę nauczyć cię tego co naprawdę ważne. Tego jak być mną.-powiedziała swoją gadkę matka.
-Wiem mamo, postaram się.-odpowiedziała Mal.
-Och! Zapomniałam! NEL! Złaź tu! Ale się ucieszycie!-powiedział, a ja zeskoczyłam z dachu i stanęłam obok Mal.- Wasza piątka jedzie do nowego liceum w Auradonie.-opowiedziała, a Evie, Jay i Carlos próbowali uciec.
Ja szybko zwiałam na najwyższy dach z widokiem na matkę. Mnie nie złapali.
-Co?- zdziwiła się Mal.- Nie pojadę do jakiejś beznadziejnej szkoły do różowych ciapci księżniczek.-zaprotestowała.
-I idealnych książąt.-dodała Evie na co ja się głośno zaśmiałam, a Mal spojrzała na mnie i na Evie z mordem w oczach.
-Ta i te mundurki. Nie ma opcji. Chyba, że będą skórzane.- dodał Jay.
-Ja słyszałem gdzieś, że w Auradonie ludzie mają psy. Matka mówi, że to okrutne bestie które jedzą niegrzecznych chłopców.
Jay podszedł do Carlosa i szczeknął mu głośno do ucha.
-No. Nigdzie nie jedziemy.-podsumowała Mal.
-Dziubku myśl trochę. Tu chodzi o panowanie nad światem.-powiedziała.-Hej chłopaki! Mal. Nel!-zawołała.
YOU ARE READING
Druga | Następcy
FanfictionJestem siostrą bliźniaczką Mall starszą o 1 minutę. Ona ma swój gang, ja działam w pojedynkę. Nie wiele ludzi o mnie wie. Sama siostra i matka prawie nic o mnie nie wiedzą...