Rodział 4

5 0 0
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie była chyba szósta. Więc postanowiłam że pójde się wykąpać i nie obudzę Mike.

Wybrałam sobie crop top, i czarne dżinsy z wysokim stanem. Wzięłam prysznic, rozczesałam włosy i zrobiłam koński kucyk.

Obudziłam go, a sama poszłam zrobić śniadanie. Robiłam naleśniki jak zawsze.

Słyszałam jak ktoś schodzi. To był tylko Mike na szczęście. Zjadliśmy śniadanie,on poszedł się umyć a ja posprzątałam.

Jak posprzątałam poszłam do pokoju po torbę, i zobaczyłam go bez koszulka. OMG ,taka klata. Aż moje nogi zrobiły się z waty .

Miałam ochote się do niego przytulić,i zacząć go całować. Gdy ja tak stałam i rozmyslałam.

Mike: Idziemy do szkoły?

Ja:....

Mike: Wszystko dobrze?

Ja: Tak,tak idziemy. Tylko się za myśliłam.

Poszłam po torbę,i dostałam SMS od Rose: Jestem już w szkole :-).

Odczytałam,i zeszłam szybko na dół i wpadłam na Mike.

Mike: Nie wiedziałam że na mnie lecisz.

Ja: To nie jest śmieszne.

Ubrałam buty i wyszłam. Zamknęłam drzwi i się do niego nie odzywałam.
Szłam szybkim tępem,i zaczęłam biec. Podknełam sie i spadłam na Mike.

Nie wiem jak on tam się znalazł.

Mike:Jak się spadało księżniczko?- mówiąc to uśmiechnął łobuzersko- Już drugi raz na mnie lecisz.

Ja: Weź spadaj- zaczęłam się śmiać.- Chodźmy do szkoły bo się spóźnimy.
Szliśmy,rozmawialiśmy śmialiśmy się.

Gdy dotarliśmy było pięć minut po dzwonku,a nasza klasa była już na lekcji.

Weszliśmy do klasy i

Ja i Mike :Przepraszamy za spóźnienie

Pani: Ivy,pierwszy raz się spóźniłaś.A co się takiego stało?

Mike: To moja wina pani profesor.Bo Ivy na mnie leciała.

Pani: Panie Mike,proszę przestać dowcipkowac. A teraz proszę usiąść na miejsce,i przestać się śmiać.

Zapomnieć Chcę !Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz