Rozdział 5

1 0 0
                                    

Ja usiadłam z Rose a Mike z Edwardem. Lekcja była nudna dopóki nie dostałam karteczki.

-Co tam jest?-spytała zafascynowa Rose

-Nie wiem- odpowiedziałam

-No to otwieraj- powiedziała zaciekawiona

Gdy otworzyłam był tam tekst. Czy księżniczka która na mnie leciała wybrała by się ze mną na kawę?

Gdy to przeczytałam spojrzałam się na Mike. Popatrzył się na mnie i uśmiechnął. Wyrwałam z zeszytu mały skrawek papieru i odpisałam.

Tak, z chęcią.

Zgniotłam go i dałam do przekazania. Spoglądałam na niego,chciałam zobaczyć jak się uśmiecha gdy czyta odpowiedź,ale nic nie dostał,ale ja tak.

O 17 w Monte Caffe?

Zaciekawiło mnie to że on tego nie pisze,ktoś się pod niego podszywa ale ja się dowiem kto.

Tak :)

Odesłałam nie znajomemu. Po lekcji podbiegłam do Mike.

-To o której na tą kawę?

-Jaką kawę?

-Sam do mnie wysłałeś wiadomość na karteczce.

-To nie byłem ja

-Myślałam że to ty.

-To nie ja,ale się do wiem kto się podszywa pod de mnie. Gdzie się spotkacie?-powiedział to z swoim łobuzerskim uśmieszkiem

-Monte Caffe o 17.

- Okej,a teraz zapraszam Cię na lunch. - wziął mnie pod ramię i poszliśmy.

- A i mam jeszcze jedno pytanie

-Hm?

-Gdzie tu jest stołówka?

-Zaprowadzę Cię

Szliśmy do stołówki gdy przyszedł do mnie SMS.

Nieznany

Nie mogę się doczekać na nasze spotkanie.

- Kto to?- spytał zainteresowany Mike

-Nie wiem właśnie,ktoś z którym mam się spotkać.Ja się boję.

-Nie bój się,jestem przy tobie.- przytulił mnie,staliśmy tak przez chwilę. Później zaczął mi się patrzeć w oczy.

Zbliżaliśmy się twarzami. O Boże on mnie zaraz pocałuje!!!! Byliśmy bliżej,i bliżej.

Zapomnieć Chcę !Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz