Stoje pod drzwiami pizzeri i przyglądam się budynkowi. Wygląda znajomo. Powoli weszłam do środka. Pierwsze co przykuło moją uwagę to ściany. Tak ściany. Szare, obdrapane , a w niektórych miejscach odpryskuje farba. Niezbyt przyjemne wnętrze. Przeszłam korytarzem do sali głównej , gdzie znajdowała się scena. Stały na niej trzy roboty. Pierwszy przypominał królika , był fioletowy i trzymał w ręku gitarę. Drugi to chyba niedźwiedź...tak to jest niedźwiedź. Był brązowy i miał mikrofon. Trzeci to ,kaczka ?Albo ,kurczak? Nie wiem , ale jest żółty i trzyma talerz z babeczką , która ma oczy. Obok sceny stała taka sama tylko mniejsza. Wokół niej wisiała zasłona. Na mini scenie stał jeszcze jeden robot - lis. Czerwony lis. Zamiast prawej ręki miał hak i piracką opaskę na oku. Był w miare słodki.Stałam tak jeszcze chwilę , gdzy usłyszałam za sobą kroki. Odwróciłam się szybko , ale nikogo nie było. Spojrzałam na roboty. Wszystkie stały jak wcześniej , ale ich wzrok spoczywał na mnie. Wydawał się taki...martwy. Przestraszona zrobiłam kilka kroków w tył. Plecami uderzyłam w coś twardego.
-AAAAA !-odwróciłam się szybko i odskoczyłam do tyłu.
-Przepraszam , nie cię wystraszyć. Wszystko w porządku ?
-Widziałeś to ...- odwróciłam się w stronę robotów. Żaden nie patrzył już na mnie.-...już nic. Jestem Lena.
-A ja Mike. Przyszłaś do pracy ?
-Tak.
-Pierwszy raz widzę tutaj dziewczynę. Choć. Zaprowadze cię do szefa. - powiedział i ruszył w nieznanym kierunku , a ja za nim.
***
- To tutaj -powiedział Mike.-Dziękuje. -zapukałam do drzwi.
-Prosze. -usłyszałam głos za drzwiami. Weszłam do biura i podeszłam do mężczyzny.
-Dzień dobry. -powiedziałam pierwsza.
-Dzień dobry.
-Jestem Lena i przyszłam tutaj w sprawie pracy.
-A tak. Mam papiery , musisz je tylko wypełnić. -podał mi zestaw kartek , który zaczęłam wypełniać.
-Gotowe. - oddałam papiery.
- Witam na służbie panno Leno. Od kiedy mogłabyś zacząć swoją pracę ?
- Nawet zaraz.
-Dobrze ,więc prosze za mną. - wstał z krzesła i wyszedł z biura.
*biuro ochroniarza*
-To jest twoje miejsce pracy. Zaczynasz o 00:00, a kończysz o 6:00. Miłej zmiany. - powiedział i wyszedł z pomieszczenia.
Chwile potem wybiła dwunasta. Co oznaczało...
...początek koszmaru...
CZYTASZ
"Another live , different myself "
FanfictionHistoria 16 - letniej Leny , która zamiast życia miała istne piekło. Trafia do pizzeri "Freddy Fazbear Pizza " jako nowy ochroniarz. Po pewnym czasie pada ofiarą morderstwa i zostaje w pizzeri jako nowy animatronik.