Rozdział 4

56 8 2
                                    

Poszłam spowrotem do pizzerii. Gdy weszłam do sali z animatronikami dzieci zaczęły biegać wokół mnie przez co straciłam równowage , jednak nie upadłam na podłoge. Spojrzałam na obejmujące mnie ręce. Czemu one są czerwone?! Spojrzałam do góry. Nade mną stał Foxy.  Szybko wyrwałam się z objęć robota i odbiegłam na drugi koniec pomieszczenia. Co się tam stało? Czemu on mnie złapał? Nagle poczułam ręke na moim ramieniu.

-Hej- ktoś cicho szepnął nad moim uchem.

-Aaaa-odwróciłam się szybko. To tylko Mike. - Nie strasz mnie!

- Przepraszam. Co ty tutaj robisz? Przecież to nie jest twoja zmiana.

- Nie mogłam sobie znaleźć miejsca w domu.

- Aha. Może chciałabyś mi potowarzyszyć ?-spytał drapiąc się po karku.

- Z przyjemnością. - ruszyliśmy korytarzem.

- Przywieźli nam rano nowe roboty.

-Super. Jakie zwierzaki tym razem?- byłam na prawdę ciekawa. Może będe mogła je zobaczyć.

- Drugiego lisa i chyba kota.

- Kocham koty. Są takie słodkie.

- Może chcesz je zobaczyć?

-Tak! Tak chce. - skręciliśmy w prawo, potem w lewo i dotarliśmy na miejsce. Chłopak otworzył drzwi. Moim oczom ukazały się piękne dwa roboty.

Podeszłam do nich i przyjrzałam się im z bliska.

- Są piękne- naprawde były piękne. Najbardziej podobał mi się ten kot. Był fioletowy i miał uszy , brzuch i pyszczek biały. Różowe policzki i kokarde. Oczy miał brązowe. Był śliczny.

- Może już choćmy?-spytał po dłuższym czasie Mike.

- Okej - chłopak zamknął drzwi i ruszyliśmy w stronę pomieszczenia z animatronikami.

Po drodze musiałam skorzystać z toalety , więc Mike został na sali , a ja poszłam w strone toalet. Oczywiście po drodze wpadłam na Chice i byłam cała ubrudzona pizzą. Przechodząc obok robota usłyszałam ciche " przepraszam".  Czy ona powiedziała przepraszam? Lena świrujesz. Robot nie może powiedzieć przepraszam. Dobrze , że wzięłam ubrania na zmiane. Przynajmniej nie musze chodzić w ubrudzonych pizzą. Weszłam do jednej z kabin i załatwiłam swoje potrzeby , przebrałam się i wyszłam. Chciałam jeszcze odpocząć przed kolejną zmianą , więc poszłam do Mike'a i powiedziałam , że idę już do domu. Pokiwał głową na znak , że rozumie , a ja wyszłam z pizzeri.

W domu był ojciec i oglądał mecz. Po cichu zamknęłam drzwi. Szybko pobiegłam do pokoju i się w nim zamknęłam. Nastawiłam sobie budzik, przebrałam się w piżame, a następnie wskoczyłam do łóżka. Leżałam i rozmyślałam nad tym co się ostatnio wydarzyło. Po dłuższym czasie leżenia zasnęłam.

"Another live , different myself "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz