Rozdział 5

59 8 9
                                    

Ze snu wybudził mnie budzik. Leniwie wstałam z łóżka i podeszłamdo krzesła,na którym wisiał mój mundur. Zdięłam go i załorzyłam na siebie. Potem udałam się do łazienki, gdzie związałam włosy w kitke. Zabrałam jeszcze telefon i wyszłam niezauważalnie z domu. Na szczęście ojciec spał. Nim się obejrzałam byłam pod drzwiami pizzeri. Weszłam do środka i od razu skierowałam się do mojego biura. Do północy zostało tylko trzy minuty. Okej Lena. Dasz rade. Jak pierwszą noc przeżyłaś to drugą też. Uspokój się. Mówiłam sobie w myślach, jednak to nic niepomogło, bo po chwili wybiła dwunasta. Jak zwykle zadzwonił telefon.

Uhh, Halo ? Halo? No cóż, Jeśli to słyszysz, znaczy, że dotarłeś do drugiego dnia, uh, gratulacje ! Nie będę już tak dużo mówić, tym razem Freddy i jego przyjaciele stają się bardziej aktywni... jak ten tydzień postępuje. Uhh, to może być dobry pomysł, Zerknij na kamery, podczas gdy mówię, aby każdy z nich był we właściwym miejscu, wiesz... Uh... Co ciekawe, sam Freddy nie schodzi ze sceny bardzo często. Słyszałem, że staje się dużo bardziej aktywny w ciemności, chociaż... tak... hej! Myślę, że to jeszcze jeden powód, aby nie zabrakło energii, prawda? Możesz też podkreślić wagę przy użyciu świateł przy drzwiach. Niektóre kamery to martwe punkty, a te martwe punkty stoją tuż poza swoimi drzwiami, więc jeśli nie można znaleźć czegoś, lub kogoś na kamerach, należy sprawdzić światła drzwi. Hmm... może masz tylko kilka sekund, aby zareagować... Uh, nie, że chcesz być w niebezpieczeństwie, oczywiście... ja nie twierdzę, że tak jest. Należy także sprawdzać zasłony w Pirate Cove od czasu do czasu. Bohater jest dość wyjątkowy i staje się aktywny, jeśli kamery pozostają niesprawdzane przez długi okres czasu. Myślę, że nie lubi być obserwowany... Nie wiem, w każdym razie, jestem pewien, że masz wszystko pod kontrolą ! Uh, porozmawiam z tobą wkrótce.

Czyli jak zwykle. Do szóstej, sprawdzać kamery, zamykać drzwi i przeżyć. Złapałam za tablet, włączając obrazy z kamer. Jak narazie jest dobrze. A może dlatego, że jest dopiero 00:10? Nagle obraz z kamery się zamazał. Okej, standardowo. Najpierw Bonnie. Ale teraz musze uważać na tego lisa, yyy...Foxy'ego. Z tego co słyszałam z rozmowy to jest on aktywny, gdy nie sprawdzam kamery. Do tego jeszcze, gdy któryś robot był bardzo blisko, a teraz go tam nie ma to musze zapalać światło i mam na to mało czasu. Jedyne co mnie ciesz jest to, że Freddy nie schodzi ze sceny za często. Prawie wogóle. W tym momęcie wybiła 01:00.

** 03:00**

Jezus. To jakaś masakra. Bonnie jest koło biura, Chicka w kuchni, a Foxy szykuje się do biegu. Dobra, królik jest najbliżej, więc patrze na niego. Popatrzyłam chwile i szybko przewinęłam na Foxy'ego. Nie ruszył się, więc spowrotem wróciłam na kamere z Bonnie'im.

- Cholera!-wstałam z miejsca i podbiegłam do drzwi. Zapaliłam światło. Stał za szybą. Szybko je zamknęłam i wróciłam na miejsce. Teraz Chica. Nadal w kuchni, więc jest okej. Przewinęłam kamere. Kurde. Foxy się ruszył.

**05:00**

Foxy jest nadal w tej samej pozycji, co mnie troche przeraża. Bonnie i Chica już kilka razy próbowali mi wejść do biura, ale w pode zamykałam drzwi. Ciesze się, że została już tylko godzina. Po mojej prawej stronie usłyszałam jakiś szmer. Podeszłam tam, zapaliłam ostrożnie światło lecz nic tam nie było. Spojrzałam na ekran tabletu. Nie! Nie ma Foxy'ego! Zaczęłam go szukać po kamerach. Jak zobaczyłam na jednej jak lis biegie w strone biura, rzuciłam się do drzwi. Jednak było za późno. Robot wbiegł do biura, a ja sparaliżowana przez strach nie mogłam się ruszyć. Jedyne co mogłam to zamknąć oczy. Ale zaraz. Czemu nadal żyje? Powoli je otworzyłam. Foxy stał wpatrując się we mnie, a jego oczy nie były już martwe, ale ze ślicznym połyskiem. Wpatrywaliśmy się w siebie, gdy usłyszałam kroki za drzwiami. Po chwili wyskoczył z nich królik. Jednak nie dotarł do mnie, bo Foxy go zatrzymał. Co tu jest grane?!

00:00


Bonnie odwrócił się i wyszedł z biura, a za nim lis. Lecz przed wyjściem zatrzymał się i spojrzał na mnie. Nadal zszokowana całym tym zajściem, skinęłam lekko głową na znak podziękowania. Robot zrobił to samo i wyszedł.

    ***
Wróciłam!!!
Dzisiejszy rozdział może być troche do bani (bo taki jest), ale niestety nic innego teraz nie wymyśle. Tyle powinno wam wystarczyć.
Do następnego!

Oliwia😘
         

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 27, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Another live , different myself "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz