Podróży ciąg dalszy~3

321 13 0
                                    


Rozdział pisany przy piosence - Imagine Dragons - Walking The Wire ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić.. On ją zostawił ? Tak po prostu..Na ustach nadal czuła gorzki smak. Dorcas postanowiła wrócić do przedziału. Wchodząc do niego przerwała jakąś zawziętą dyskusje.-I co ? - spytał Potter.-Nie znalazłam go.. -zawahała się brunetka.- Yh, to może ja pójdę.. -Potter wyszedł z przedziału. Lupin widząc wzrok Rudej, zrozumiał że dziewczyny chcą porozmawiać.- Ej, Peter chodź idziemy po słodycze - Remus i Peter szybko wyszli z przedziału. Nastała nieprzyjemna cisza.. Trwała ona ponad dziesięć minut. Jedna- brunetka patrzyła gdzieś przez okno za to druga rudowłosa dziewczyna przewiercała ją wzrokiem. Elizabeth ulotniła się w sumie Lily nie słuchała czemu.. A Alicja wraz z Frankiem poszli ''porozmawiać'' na osobności. Więc takim sposobem w przedziale zostały dwie osoby.- Słucham ? Co się stało kiedy wszyłaś ? - postanowiła przerwać tą irytującą ciszę.- Ja, ja .. - Dora zaczęła się jąkać ale po chwili uspokoiła oddech i zaczęła opowiadać.-Syriuszowi coś się stało.. Znalazłam go. Palił, znowu. Ale nie to tu zwróciło moją uwagę, moją uwagę przykuły siniaki i zadrapania na szyi, nadgarstkach.. Może wiesz jakie zaklęcie może wywołać takie objawy ? ..- spytała niepewnie niebieskooka.- Wiem ale to niemożliwe..- No jakie ?!- Niewybaczalne..- Dokładnej ?- Cruciatus (otóż mój wymysł, oprócz tego iż jest to zaklęcie torturujące wymyśliłam, że po użyciu go na ciele ofiary pojawiają się liczne siniaki i zadrapania)..- Niemożliwe !-Też mi się tak wydaje.. -uśmiechnęła się blado.- Zresztą, to tylko Black kolejny. Phi ! Pewnie znowu jakiś żart im nie wyszedł - zaczęła śmiać się Ruda.- Tak.. - Dorcas mimo to nadal nie była przekonana.- Oj no weź !-Co mam wziąć ? - zaczęła żartować Meadowes.-Oh, wiesz co ! Okropna jesteś - i w ten sposób przedział wypełnił perlisty śmiech dziewczyn.- Aaa ciuu !(nie bijcie mnie za to :')) ) - kichnęła brunetka.- Zdrowie ! - wydarła się dziewczyna o zielonych oczach.I znowu w przedziale było słychać piski, śmiechy. **** W tym samym czasie.James już od ponad dwudziestu minut próbuje znaleźć sowjego przyjaciela..-Łapa ! -Łapciu do nogi !-Ja ci dam do nogi głupi jeleniu- do Pottera podszedł Syriusz we własnej osobie.- Tu jesteś.. Co się stało ? - spytał lekko zmartwiony.-Nic-Yhym.. Więc ?-Mówię ci, że N-I-C -tłumaczył się zirytowany Black.- Jasne, dobra powiedzmy że ci wierzę. Chodźmy do dziewczyn. James nie był przekonany do tego co mówi jego ''brat''. Za dobrze go znał, za dobrze znał jego rodzinę. Domyślał się do czego doszło w wakacje.. Ale nie ! Nie było to możliwe, aż tak ? Jego rodzina jest aż tak okropna ? Jego własna matka posunęłaby się do tak drastycznych środków ? .. Nie dane było mu rozmyślać ponieważ został pociągnięty przez Syriusza. Od razu skierowali się do przedziału dziewczyn. Reszta podróży minęła bardzo szybko.. Huncwoci planowali jakby tu rozpocząć rok szkolny, dziewczyny plotkowały ah.. Żyć nie umierać. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Wiem, że krótko. Przepraszam ! ♥ Kolejny będzie dłuższy. I właśnie z racji tego iż ten oraz poprzedni rozdział był, krótki postanowiłam wstawić go dzisiaj. Proszę o komentarze ! :'(

FoxWithDepression

FoxWithDepression

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Long time ago..Year 1960 || Huncwoci  ✗ ZAWIESZONE ✗Where stories live. Discover now