Hogwart Express~2

469 13 4
                                    


   Rozdział pisany przy piosence: Numb(Official Video) - Linkin Park

[*] Chester Bennington

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


1 września 1971

Rudowłosa dziewczyna, znalazła się już na peronie 9 i 3/4 . Szybko zobaczyła swoje przyjaciółki i pobiegła im na spotkanie.

-Lily ! – krzyknęła blondynka.

- Elizabeth ! Czemu nie pisałaś ? – Evans przytuliła przyjaciółkę robiąc smutną minę.

- Oj tam oj tam.. Jakoś tak wyszło. Zresztą wiesz ,że byłam w Egipcie ? – zaczęła entuzjazmować się White.

- Oh, no wiesz.. Ja też tu jestem – wywróciła teatralnie oczami Dorcas.

- Z tobą się wczoraj widziałam – dziewczyny zaczęły się śmiać.

- Dobra chodźmy, trzeba jeszcze znaleźć przedział.

I w ten sposób cztery, gdyż do trójki dołączyła ich współlokatorka Alicja Modig. Dziewczynom nie dane było rozmawiać we własnym towarzystwie już po chwili do przedziału wpadli Huncwoci oraz Frank Longbottom. Chłopak przywitał się ze swoją dziewczyną – Alicją.

- Cześć, możemy ? – zagadnął Lupin.

- Ale ..

- Jasne ! – uśmiechnęła się życzliwie Medowes, nie zwracając uwagi na mordercze spojrzenie rudowłosej osoby siedzącej obok.

Już po chwili w przedziale siedziało dziewięć osób.

- To jak wam minęły wakacje ? – spytała blondynka chcąc przerwać krępującą ciszę.

- A nic specjalnego ..- odpowiedział jakby od niechcenia James, na jego twarz zagościł huncwocki uśmiech. Ale prawda jest taka, że nawet nie spojrzał na Elizabeth.. Od kiedy wszedł do przemiału wzrok jego orzechowych oczu spoczął na Lily Evans, i tak zapewne zostanie przez najbliższe kilkanaście godzin.

- Remusie a może ty coś powiesz ?

- A tak, tak. W sumie nic ciekawego się nie działo.. Moja matka jest chora więc po prostu jej pomagałem.. Tyle – chłopak zaczął się plątać w tym co mówi.

- A ja byłem w Szwajcarii ! S-Z-W-A-J-C-A-R-I-I !- zaczął literować Glizdek.

- Noo i ? – wywróciła oczami z rozbawieniem widząc całego czerwonego na twarzy Petera.

- Był tam sklep ze słodyczami ! Takie były dobre .. –rozmarzył się pulchny chłopak po czym położył się na podłodze w przedziale.

- Beth (skrót od Elizabeth),mówiłaś coś o tym, że byłaś w Egipcie..

- A tak ! Oh tak jest cudnie, wiece jak tam jest gorąco ? – i tak zaczęła się opowieść White, która skończyła się dopiero po około dwudziestu minutach.

- Syriusz ? Jak spędziłeś wakacje ? –zapytała Dora.

- Jakoś – burknął szarooki.

-Oj no weź powiedz ! –zaczęła zachęcać go Elizabeth.

-Na pewno nie było źle,

- właśnie ! Powiedz !

- Nie- odrzekł Syriusz.

-Oh okropny jesteś ! No powiedz !

James widząc minę swojego ''brata'' już chciał interweniować i powiedzieć dziewczyną by dały spokój ale nie zdążył.

Long time ago..Year 1960 || Huncwoci  ✗ ZAWIESZONE ✗Where stories live. Discover now