- Diana. Śpisz?
- Teraz nie.- obruciłam się do Miley.
- Idziemy dziś na imprezę?- wciąż patrzyła na mnie, kiwając co chwilę głową.
- Wiesz... ochoty nie mam.- rozciągnęłam się.
- No to... choćmy na zakupy!- Miley biegała po pokoju.
- Czy coś brałaś?- powoli wstałam biorąc szlafrok, okrywając się nim.
- Może, nwm. Spotykamy się za 5 min w kuchni!- Miley zatrzasnęła drzwi.
- Eh, no to ubiorę moją wczorajszą sukienkę.- podeszłam prędko do szafy, słysząc jak Miley zbiegała na dół po schodach.
5 min później...
- Miley, wieś to posprzątaj!- pokazałam na żywce, po czym kierowałam się do lodówki.
- Hej laska.- przytuliła mnie od tyłu.
- Dlaczego w lodówce jest twoja bielizna?- spojrzałam na Miley, trochę zdziwiona.
- Może bielizna umie sama się przemieszczać.- zaczęła mnie gilgotać.
- Proszę, przestań!- śmiałam się wraz z Miley, zamykając lodówkę.
- No to będziemy jeść na mieście.- puściłam oczko, po czym kierowałam się w stronę drzwi wyjściowych, biorąc kurtkę.
- Czekaj na mnie!- wzięła torebkę, idąc za mną do samochodu.
#Time up#
- Daleko Jeszcze?- popatrzyłam na Miley.
- Mała, zaraz będziemy na miejscu.- pogłaskała mnie po włosach, po czym kierowała dalej.
- To dobrze, zaczyna mi się robić nie dobrze.- oparłam się o drzwi samochodu patrząc na las, czując się wciąż śpiąca. Nagle przed oczami zauważyłam dużą sylwetkę.
- Miley, stój!- Spojrzałam do tyłu, czekając kiedy się zatrzyma.
- Gdzie idziesz!?- Miley obruciła się do tyłu.
Wysiadłam z samochodu na jezdnię, rozglądając się za tą osobą.
- Coś widziałaś?- Miley.
- Nie, tylko coś mi się przewidziało.- szłam w stronę samochodu na chwilę od tyłu, po czym ubruciłam się.
- Coś brałaś?- Zaczęła się śmiać.
- Wieś nie żartój! Serio coś widziałam.- wsiadłam do Miley.
- Przestaniesz o tym myśleć, jak będziemy w sklepie.- Miley uśmięchnęła się do mnie.
- Masz rację!- odwzajemniłam, po czym pojechaliśmy dalej.
#Time up#
- Która pasuje?- Miley trzymała po lewej czarną bieliznę, a w prawej jasną zieloną bieliznę z koronkami.
- Przymierz, po czym ocenie.- oglądałam inne bielizny, czekając kiedy się Miley ubierze.
- Diana zobacz!
- Mrrr... Ale sexi!- Podeszłam do Miley obracając ją.
- To znaczy, że ładnie w nich leżę.
- Tak. Teraz się ubierz.- klepnełam ją w tyłem, po czym usiadłam na miękkim fotelu.
- Ale jest mi zimno.- wyszłam na chwilę ze sklepu, opierając się o budynek.
- Teraz choćmy coś zjeść!- Miley wyszła łapiąc mnie za rękę, przechodząc przez jezdnię.
CZYTASZ
Creepypasta: Jestem Twoja
RomanceDiana jest młodą kobietą, która nie ma pięknego życia. Rzucona przez narzeczonego zamieszkała ze współlokatorką Miley. Miley widząc jej żałosne życie, zaproponowała jej pracę dziwki. Po długiej namowie zgodziła się. Od tego czasu pracowały razem prz...