2

160 20 22
                                    

- Diana. Śpisz?

- Teraz nie.- obruciłam się do Miley.

- Idziemy dziś na imprezę?- wciąż patrzyła na mnie, kiwając co chwilę głową.

- Wiesz... ochoty nie mam.- rozciągnęłam się.

- No to... choćmy na zakupy!- Miley biegała po pokoju.

- Czy coś brałaś?- powoli wstałam biorąc szlafrok, okrywając się nim.

- Może, nwm. Spotykamy się za 5 min w kuchni!- Miley zatrzasnęła drzwi.

- Eh, no to ubiorę moją wczorajszą sukienkę.- podeszłam prędko do szafy, słysząc jak Miley zbiegała na dół po schodach.

5 min później...

- Miley, wieś to posprzątaj!- pokazałam na żywce, po czym kierowałam się do lodówki.

- Hej laska.- przytuliła mnie od tyłu.

- Dlaczego w lodówce jest twoja bielizna?- spojrzałam na Miley, trochę zdziwiona.

- Może bielizna umie sama się przemieszczać.- zaczęła mnie gilgotać.

- Proszę, przestań!- śmiałam się wraz z Miley, zamykając lodówkę.

- No to będziemy jeść na mieście.- puściłam oczko, po czym kierowałam się w stronę drzwi wyjściowych, biorąc kurtkę.

- Czekaj na mnie!- wzięła torebkę, idąc za mną do samochodu.

#Time up#

- Daleko Jeszcze?- popatrzyłam na Miley.

- Mała, zaraz będziemy na miejscu.- pogłaskała mnie po włosach, po czym kierowała dalej.

- To dobrze, zaczyna mi się robić nie dobrze.- oparłam się o drzwi samochodu patrząc na las, czując się wciąż śpiąca. Nagle przed oczami zauważyłam dużą sylwetkę.

- Miley, stój!- Spojrzałam do tyłu, czekając kiedy się zatrzyma.

- Gdzie idziesz!?- Miley obruciła się do tyłu.

Wysiadłam z samochodu na jezdnię, rozglądając się za tą osobą.

- Coś widziałaś?- Miley.

- Nie, tylko coś mi się przewidziało.- szłam w stronę samochodu na chwilę od tyłu, po czym ubruciłam się.

- Coś brałaś?- Zaczęła się śmiać.

- Wieś nie żartój! Serio coś widziałam.- wsiadłam do Miley.

- Przestaniesz o tym myśleć, jak będziemy w sklepie.- Miley uśmięchnęła się do mnie.

- Masz rację!- odwzajemniłam, po czym pojechaliśmy dalej.

#Time up#

- Która pasuje?- Miley trzymała po lewej czarną bieliznę, a w prawej jasną zieloną bieliznę z koronkami.

- Przymierz, po czym ocenie.- oglądałam inne bielizny, czekając kiedy się Miley ubierze.

- Diana zobacz!

- Mrrr... Ale sexi!- Podeszłam do Miley obracając ją.

- To znaczy, że ładnie w nich leżę.

- Tak. Teraz się ubierz.- klepnełam ją w tyłem, po czym usiadłam na miękkim fotelu.

- Ale jest mi zimno.- wyszłam na chwilę ze sklepu, opierając się o budynek.

- Teraz choćmy coś zjeść!- Miley wyszła łapiąc mnie za rękę, przechodząc przez jezdnię.

Creepypasta: Jestem TwojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz