Rozdział 3

258 29 12
                                    

- Spójrz, ta sesja wygląda świetnie – powiedział Hyun Seung, wskazując na zdjęcie w magazynie, który właśnie przeglądaliśmy.

Spojrzałam na fotografię, przeżuwając właśnie resztki batona. Weszliśmy tutaj tylko po to, aby kupić coś słodkiego, a skończyliśmy, przeglądając sesje zdjęciowe, aby złapać inspirację do konkursu. Choć oboje chcieliśmy wymyślić coś wyjątkowego i niespotykanego, to jednak trudno nam było wpaść na cokolwiek.

Pokiwałam głową, zgadzając się z nim. Zdjęcie przedstawiało kobietę siedzącą w dużym, czerwonym fotelu, wpatrującą się smutno w wazon z zwiędłymi kwiatami. Tło za nią było utrzymane w ciemnych kolorach, a ona sama była cała ubrana na czarno.

- Bardzo ładne – stwierdziłam, po czym westchnęłam. - Czy nie naciskamy na siebie za bardzo? Mimo wszystko ten konkurs ma być zabawą i sprawdzeniem swoich umiejętności.

Hyun Seung odłożył magazyn i spojrzał na mnie z powagą.

- To jest wyjątkowa szansa zarówno dla ciebie, jak i dla mnie – powiedział i uśmiechnął się. - Spróbujmy wymyślić coś nowego, ale nie nastawiajmy się na wygraną. Może ktoś nas tam zauważy i dzięki temu, nawet jeśli nie wygramy, dostaniemy drugą szansę.

Słuchając jego słów nie umiałam powstrzymać uśmiechu. Miał całkowitą rację. Za bardzo chciałam wygrać, przez co zapomniałam, że przecież nasz sukces wcale nie musi od tego zależeć.

- W porządku, przekonałeś mnie – odparłam w końcu. - Z pewnością wymyślimy coś dobrego.

- I tak trzymaj! - Uśmiechnął się szeroko i bardzo słodko, po czym odwrócił do stojaka z gazetami. Wziął do ręki kolejny magazyn, przekartkował go i zatrzymał się na jednej stronie. - O, spójrz!

Popatrzyłam na wskazane przez niego zdjęcie i aż wciągnęłam powietrze. Na fotografii był Hyungwon. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że już trzy razy wpadłam na niego. Poczułam, że policzki zaczęły mnie piec, kiedy przypomniałam sobie o tych wszystkich bliskich spotkaniach z nim; jak jego twarz była tak blisko mnie i widziałam go tylko ja.

Potrząsnęłam głową, aby odpędzić od siebie te wspomnienia.

- Nie podoba ci się? - Spytał mnie Hyun Seung.

Spojrzałam na niego zaskoczona, jakbym dopiero zdała sobie sprawę z jego obecności.

- Nie, to nie tak – wydukałam, nie wiedząc, co powiedzieć. - Podoba mi się. Hyungwon jest... bardzo fotogeniczny.

- Nie na darmo był kiedyś modelem – zaśmiał się i przewrócił na następną stronę. - Ciekawe, czy jakbyśmy wygrali, to czy miałbym okazję mieć kiedykolwiek sesje z nim lub z innym członkiem Monsta X.

Przełknęłam głośno ślinę, ale chyba tego nie usłyszał.

- Szczerze mówiąc to może być też pewna część nagrody – powiedziałam cicho. - Nie wiem. Tak mi się wydaje. Ale nie koniecznie z nimi. W sensie... - urwałam, po czym jęknęłam, zażenowana tym, jak bardzo się speszyłam.

Hyun Seung zaśmiał się krótko. Posłałam mu pytające spojrzenie, nie rozumiejąc, co go tak rozbawiło.

- Musisz ich bardzo lubić, co?

- Lubię ich. Tak – odpowiedziałam i uderzyłam się otwartą dłonią w czoło, zdając sobie sprawę z tego, jak dziwnie to zabrzmiało. - Proszę, zmieńmy temat.

Seung znowu parsknął śmiechem.

- Wybacz, to było urocze – odparł rozbawiony, odkładając magazyn na swoje miejsce.

I can be your HERO {Hyungwon} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz