Rozdział 1

7 2 0
                                    

Czwartek, 6.00
Tak wiem normalna osoba nie budzi sie o szóstej rano ale nie da sie spać, gdy od rana już ktoś sie drze. Jestem tak zdenerwowana aż mam ochotę wyjść z pokoju i wydrzeć sie na moich rodziców ale nie chce mi sie ruszyć. :/
- Ej Karolina może przestań sie wiercić na łóżku to coś usłyszysz - pomyślałam.
Po chwili zaczęłam przesłuchiać się kłótni rodziców.
- Jak mogłeś? - wykrzyczała mam ze smutkiem - Ała nie rób proszę.
- Nie kłóć sie ze mną no pożałujesz.
Wyjrzałam zza drzwi żeby zobaczyć co sie dzieję. Tata znowu sie upił.
- Mógłby chociaż się podzielić - szepnełam do siebie ze złością.
Ojciec znowu podniósł rękę by uderzyć mamę. Spłynęła mi łza po poliku. Mama płakała w niebo głosy z bólu. Chciałam zadzwonić po policję ale.... Tata w nocy zabrał mi telefon.
- Kurde - powiedziałam trochę za głośno bo aż tata usłyszał.
Podszedł do mnie. Wystraszyłam się że coś mi zrobi, że mnie pobije ale on miał inne plany. On... On mnie przytulił... Zdziwiłam się strasznie.
po chwili zapytał:
- Jesteś głodna kochanie? - zapytał.
- Ttttt.... Taak - wykrztusiłam.
- Chcesz jajecznicę? - zapytał sie pewny siebie - Mogę ci zrobić?
Nie odpowiedziałam ale zrobił mi śniadanie. Przebrałam się i powoli poszłam do kuchni po drodze mijając nieprzytomną mamę. Zrobiło mi się smutno. Ale mój brzuch sie odezwał i popedziłam na śniadanie. Ojciec zrobił mi pyszną jajecznice i sok. Zjadlam wszystko z talerza. Tata dziwnie sie ucieszył. Po chwili zemdlałam...

Hej!
To dopiero pierwszy rozdział mojej książki. Mam nadzieję że sie spodoba. Jak myślicie co sie z nią stało??

Miłego
~Natalia

Moje życie jest do dupy!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz