miesiąc

6.2K 486 98
                                    

mam nadzieję, że wszyscy przeczytali notkę wcześniej :)
Co do rozdziałów, nigdy nie jestem w stanie w 100% powiedzieć kiedy będzie nowy. Dlatego proszę nie pytajcie kiedy "next" czy coś takiego. I tak uważam, że dość często je publikuje.

I memik w mediach xx

Miesiąc temu dźwięki, które słyszałam podczas "łowów" były straszne i budziły we mnie grozę. Jednak teraz mogłam spokojnie siedzieć na plaży i rozkoszować się piskami i krzykami innych.

Niall stał nieopodal, a nasze spojrzenia co jakiś czas się spotykały, przeszkadzając w normalnej konwersacji.

Lilly gdzieś zniknęła, stałam jedynie z Lou i Stormie.

- Nie lubię kiedy on chwyta jakieś dziewczyny i wrzuca do wody. Nie lubię... Ugh - popatrzyłam na dziewczynę z troską - One wszystkie myślą, że Derek na nie leci - potarłam jej ramię, widząc jak wielką przykrość jej to sprawiało.
- Rozmawiałaś z nim o tym?
- Nie, ja widzę, że on się z tego cieszy. Nie mogę zabrać mu powodu do radości.
- Ale jedynie mu powiedz, jak się z tym czujesz. Może powie ci pare słów, które cię uspokoją?

Derek podszedł do nas, porywając nam Lou, która w ostatnim momencie wypowiedziała nieme "powiem" i zniknęli w lasku.

- Jak tam z Colem? - zapytałam Bree, a ona wzruszyła ramionami.
- Nic. Obawiam się, że różnią nas charaktery.
Pokiwałam głową i wyszukałam chłopaka, który niósł na rękach jakąś dziewczynę.
- Jesteś tego samego zdania, czy jednak zależy ci na nim?
Szatynka nie była mi w stanie odpowiedzieć, ponieważ przed nami wyrosły dwie największe panie do towarzystwa.

Huh.

- Czego chcecie?
- Czemu nazwałaś mnie puszczalską?
- Co? - gdybym coś piła, zapewne bym to wypluła lub zachłysnęła - To ja powiedziałam o sobie, że jestem puszczalska. Oczywiście, porównałam się do ciebie, ale jakbyś nie usłyszała ktoś mi w tym pomógł.

Już otwierała usta, ale ktoś rozepchnął przyjaciółeczki, stając pomiędzy nimi.

- Koniec! Idźcie zajmijcie się czymś pożytecznym - Horan, rozkazał.
- Dzięki, Nol - uśmiechnęłam się szeroko, co odwzajemnił. Uklęknął przed nami i westchnął.
Roxy i Anabell odeszły, komentując coś pod nosem, ale mało mnie to interesowało.

- Możemy stąd iść? - spytał szeptem.
- Czemu?
- Chcę... - spuścił głowę, aby obserwować swoje dłonie, które bawiły się w przesypywanie piasku - Chcę pobyć z tobą. No wiesz, sami - zaśmiał się nerwowo. Zanim podniósł głowę, dostałam z łokcia od dziewczyny. Popatrzyłam
na nią z wyrzutem, a ona wyszeptała, abym poszła.

- Jasne, N.

Wstałam i otrzepałam spodenki. Pomachałam na pożegnanie Stormie i odeszliśmy w tym samym kierunku co Derek i Lou.

- Zmęczyło mnie to - Niall mruknął i objął mnie ręką, kładąc dłoń na talii. Automatycznie znalazłam się bliżej niego.

- Niall..?
- Tak, słońce?
- Opowiesz mi co się stało pomiędzy wami, a Lilly?
- Oczywiście, ale pod warunkiem, że pójdziesz ze mną na wzgórze - przytaknęłam.

*

Po ponad trzydziestu minutach dotarliśmy, trochę dalej niż zamierzaliśmy początkowo.

- Nie zabrałeś mnie jeszcze tam gdzie łapie zasięg.
- Mamy calutki miesiąc na to - westchnął, łapiąc moją dłoń i chowając w swojej, znacznie większej.
- Ale...
- Cicho - przerwał mi, besztając.
Naburmuszona napełniłam policzki powietrzem, spuszczając głowę.

Summer Camp || n.h. ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz