Typing... Twenty-six

4.2K 390 124
                                    

Minęły trzy miesiące od dnia, kiedy Jungkook i Taehyung wymienili się wiadomościami. Pewnie, Taehyung powiedział, że teraz są okej, są nawet przyjaciółmi, ale młodszy po prostu nie potrafił zmusić się do wybaczenia sobie.

Ilekroć Taehyung widzi go w środku kampusu, macha na studenta drugiego roku, ale Jungkook zaraz odwraca wzrok. Wydaje się, że trudniej mu zrozumieć, że teraz są niczym innym niż tylko przyjaciółmi.

Nie, nie jestem jego przyjacielem. Nie zasługuję na kogoś takiego jak on.

"Słyszałeś? Taehyung i Irene znowu się spotykają."

Tak, Jungkook słyszał. Tak właściwie, parę razy. Jeżeli to nie było od jego kolegów z klasy, szkoły, a nawet przyjaciół, Jungkook nie wiedziałby, że Taehyung i Irene znowu się spotykają.

To nie bolało Jungkooka, nie, w ogóle. Był po prostu zirytowany ludźmi, powtarzającymi wiadomości w kółko i w kółko. Nie mógł nawet znaleźć miejsca, gdzie ktoś nie rozmawiałby o odrodzonej parze.

Okej, może za każdym razem, kiedy słyszy wiadomości czuje niewielkie ukłucie. Był w bibliotece, przy odrobinie szczęścia, żaden z tych uczniów nie był zainteresowany popularnymi tematami. Jednakże, Jungkook był w błędzie. Z boku jego stolika były dwie dziewczyny, rozmawiające o temacie, którego tego dnia naprawdę chciał unikać. Ale wyglądało na to, że to nie umrze do końca tego tygodnia.

"Myślałam, że Jungkook i Taehyung się umawiają?"

"Nie, ja myślę, że oni byli tylko super bliskimi najlepszymi przyjaciółmi."

To prawda. Jungkook nigdy nie chciał widzieć Taehyung jako nikogo innego niż przyjaciela. Wrzucenie się w ten głupi zakład i łuppididu, Jungkook po prostu złamał mężczyźnie serce. Ale on niecelowo zakochał się w nim i nie może już zaprzeczać swoim uczuciom, więc dlaczego zawraca sobie głowę ruszeniem dalej, skoro wie że nie potrafi tego zrobić?

"Super bliscy najlepsi przyjaciele nie trzymają tak swoich rąk."

Jungkook pamięta jak ręce Taehyunga były duże z porównaniu do jego. Sposób, w jaki ich palce łączyły się idealnie, jakby szczeliny palców Taehyunga były przeznaczone, by być wypełnione palcami Jungkooka. Jego ręka zimna i ta czerwonowłosego ciepła.

"Super bliscy najlepsi przyjaciele nie patrzą tak na siebie."

Młody chłopak pamięta jak Taehyung mógłby czule wpatrywać się w jego oczy i, mimowolnie, pokryłby się rumieńcem. Kochał uśmiech oczu Taehyunga, delikatne zmarszczki były widoczne na brzegu jego rzęs, marszczący się nos i kwadratowy, szeroki uśmiech, zbyt hipnotyzujący jak dla Jungkooka. Szczególnie kochał sposób w jaki Taehyung zapatrywał się w niego: manifestujące czekoladowe tęczówki, pełne admiracji i nieco miłości dla chłopaka, którego nazywał zauroczeniem.

"Super bliscy najlepsi przyjaciele nie trzymają tak siebie nawzajem."

Jungkook przypomina sobie każdy pojedyńczy uścisk, który zainicjowali. W większości były to niezręczne przytulasy, ale wciąż wypełnione uczuciami. Taehyung trzymający go ciasno, lecz delikatnie, mógł poczuć jak serce starszego bije spokojnie.  Lubił słuchać bicia serca Taehyunga. Jak łagodnie nucona melodia, która także sprawiała, że serce Jungkooka śpiewało. I te muśnięcia, które czasami Taehyung dawał, jego nieznacznie opierzchnięte usta spotykające te Jungkooka, razem z zaczerwienioną twarzą, były bardzo naturalne co mocne.
Wspominanie o tych jednych sprawiły, że twarz Jungkooka zrobiła się czerwona.

Ale fakt, że jedynym co Jungkook może teraz zrobić to rozpamiętywanie tych słodkich, słodkich wspomnień z Taehyungiem wytarł uśmiech z jego twarzy. Ukłucie w jego sercu i palące uczucie ruszają prosto do jego oczu. To boli.

taekook; annoying jungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz