Rozdział 5 część 2

7.2K 337 6
                                    

Wczoraj po kolacji Zayn zabrał mnie jeszcze na London Eye. Był to mój najszczęśliwszy dzień. Wciąż  nie moge uwierzyć, że Zayn mi się oświadczył. Poczułam, że ktoś mnie lekko potrząsa w ramię.

-Chodźmy gdzieś na spacer.-Zayn powiedział po czym złapał mnie za ręke i wyciągnął z łóżka. Ubrałam buty i razem z Zayn'em wyszliśmy z domu. Złapał mnie z powrotem za ręke i "zaplótł" swoje palce w moje. Szliśmy wzdłóż alejki w parku. Usiedliśmy na zielonej ławce i wtuliłam się w Zayn'a. 

-Bałem się wczoraj.-Zaczał Zayn.

-Czego?

-Tym, że odrzucisz moje zaręczyny.-Westchnął.

-Dlaczego myslałeś, że odrzuce je?

-Nie wiem. Ja po prostu... Mogłabyś wybrać innego zamiast mnie. Uciec ode mnie.-Spojrzałam na niego.

-Zayn przecież wiesz, że kocham tylko ciebie. A gdybym chciała to uciekłabym już dawno.-Nachylił się i delikatnie musnął moje usta.

-No proszę, proszę znowu się spotykamy.-Usłyszeliśmy głos i odsuneliśmy się od siebie. Mike.

-Czego chcesz?-Powiedział Zayn. Mike usiadł po mojej stronie.

-Niczego.-Uśmiechnął się do mnie. Zaraz zwymiotuje.

-Zayn chodźmy stąd.-Powiedziałam szeptem. Wstałam i złapałam ręke Zayn'a.

-Dlaczego wciąż musimy spotykać tego idiote.-Westchnęłam.

-Chodźmy do sklepu.-Zaproponowałam.

-Okej.-Szliśmy jakieś dziesięć minut w ciszy aż w końcu dotarliśmy do sklepu.

-Chodźmy na słodycze.-Zayn odrazu po wejściu do sklepu ruszył w stronę stoiska ze słodyczami.

-Weźmiemy skittles'y.-Powiedziałam szybko. Zayn się zaśmiał i wrzucił je do wózka.

-Pójde jeszcze po lody i możemy iść już do kas.

-Weź jeszcze dla mnie jakieś picie.-Uśmiechnęłam się. Zostawił mi wózek i poszedł. Postanowiłam, że pójdę powoli do kas.

-Przepraszam bardzo.-powiedziałam gdy się z kimś zderzyłam.

-Scarlet to ty?

----------------- 

Taki krótki ;/ Rozdział nie wyszedł taki jaki chciałam ale przynajmniej coś jest ;) Do następnego ♥

Darkness-Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz