Zayn poszedł otworzyć. Z dali usłyszałam głos Liam'a.
-To kiedy zaczynamy.
-Już.-Odpowiedział Zayn. O co im chodzi?
-Scarlet.-Zawołał mnie. Zeszłam na dół do salonu i usiadłam na kanapie. Spojrzałam pytająco na Zayn'a.
-Scarlet... To nie jest dobry pomysł, żebyś tam z nami szła.-Pierwszy powiedział do mnie Liam.
-Dlaczego? Mam pozwolić, żeby Zayn'owi się coś stało?! Lub wam?!-Podniosłam głos.
-My nie pierwszy raz robimy takie rzeczy. Nawet bardziej niebezpieczne robiliśmy i nic nam się nie stało.-Westchnęłam sfrustrowana.
-Idę z wami.-Powiedziałam pewnie.
-Scarlet, proszę cię.-Jęknął Zayn.
-Idę z wami i zdania nie zmienie.-Spojrzałam na niego.
-Jeżeli mnie kochasz, nie idź z nami.-Powiedział, a mnie zamurowało. On nie może mnie takimi rzeczami szantażować. Liam patrzył raz na mnie, a raz na Zayn'a.
-Nie możesz mi tego zrobić.-Po moim policzku popłynęła łza.
-Czego, Scarlet?
-Mówisz, że mam się nie martwić o was, o ciebie, ale jak mam to zrobić, jak nie wiem czy ty wogóle wrócisz żywy?-Popatrzyłam na niego w smutku.
-Nie wiem.-Powiedział cicho. Schowałam swoją twarz w rękach i zaczęłam cicho płakać. Zayn przytulił mnie, a ja wtuliłam się w niego bardziej. Słyszałam bicie jego serca. Głaskał mnie po plecach, żebym tylko się chociaż trochę uspokoiła. Kochałam jego dotyk. Był taki delikatny i ciepły. Ktoś mógłby powiedzieć, że to kryminalista bez serca, a ja wiem, że to jest kochający człowiek. Mimo tego co zrobił mi w przeszłości, ja go kocham. Wiem, że jeżeli jemu się coś stanie, nie wybacze sobie tego. Ale w końcu postanowiłam mu ustąpić.
-Dobrze Zayn. Jeżeli mi coś obiecasz.-Skinął głową.
-Że chodćby coś ci się stało zawsze pamiętaj, że cię kocham i nic tego nie zmieni.
-Obiecuje.-Powiedział i pocałował mnie w głowę. Odsunął się ode mnie i ściągnął swój wisiorek. Odsunął moje włosy na bok i zawiesił mi go na szyi.
-Choćby nie wiem co sie stało noś ten naszyjnik i pamiętaj o mnie.-Pocałowałam go lekko w usta i przytuliłam się do niego.
-Zawsze będę o tobie pamiętać.-Wyszeptałam.
-Choćby nie wiem co.-Podniosłam głowę i ponownie pocałowałam go w usta.
---------------------------
Przepraszam, że nie było rozdziałów. Moja wena mnie opuściła :( Napisałam chociaż taki krótki. Dziękuje jeszcze raz za wszystki wejścia, gwiazdki i komentarze. Obiecuję, że następny będzie wcześniej. Przepraszam za jakiekolwiek błędy i do następnego. Kocham was ♥