Chyba zacząłem się psuć

837 56 49
                                    

Miałem pełne ręce roboty. Nie tylko zniszczyłem Undertail ale i pozbyłem się UnderPants.

Tak to był pracowity dzień

Siedzę teraz w Anty-Voidzie i oglądam UnderNovele. Nawet ja mam czasami lenia.

Nie wiem dlaczego nagle pomyślałam o Inku. W głowie pojawił mi się obraz jego tęczowo zarumienionej twarzy. To skupisko farby pewnie teraz pomaga tworzyć kolejnego śmiecia w Wszechświecie.

Nic nie robienie źle mi służy.

Wstałem i otrzepałem się z niewidzialnego kurzu. "Wyłączyłem" mój ulubiony "program" i ruszyłem przed siebie z nieokreślonym celem.

Otworzyłem portal do UnderFell aby popatrzeć jak dzieciak zabija każdego kogo spotka na swojej drodze. Fajnie było patrzeć jak kto inny odwala całą robotę.

Kiedy dzieciak zabił Reda po prostu wyszedłem.

Zrobiłem sobie z moich nitek hamak i zasnąłem.

                                                                                       .

                                                                                        .

                                                                                         .

Obudziły mnie kroki Inka.

-Co jest Rainbow Dash ? Zgubiłaś swoje kucyki?(gdy usłyszałam to przezwisko nie mogłam się powstrzymać by o nie użyć XD. dop autorki)

Miałem nadzieje że znowu się zdenerwuje jednak jego reakcja mnie zaskoczyła. Jego uśmiech oraz śmiech sprawiły że moja twarz zrobiła się gorąca.

Odwróciłem głowę jednak co jakiś czas spoglądałem na jego uroczą twarz . Chyba zacząłem się psuć .

Prędko teleportowałem się jak najdalej i przeszedłem przez portal do jakiegoś Au.

Znalazłem się w UnderFresh.

W głowie ciągle mam tą uroczą twarz Inka. Dlaczego nie mogę przestać o nim myśleć. Co się do cholery się zemną dzieję?

Naglę poczułem jak ktoś dotyka mnie w ramię. Natychmiast odskoczyłem.

-Oh .... Sorry brachu...-

-Nie waż się mnie więcej tykać!!- krzyknąłem

Fresh zaśmiał się krótko

-Spoko brachu.

Coś czuję że i tak przy następnym spotkaniu znowu to zrobi.

-Czego chcesz ? - zapytałem nieco ostrzej

-Oto samo mogę zapytać ciebie brahu.

-Powiedzmy że nie miałem w planach tu być.

-K...skoro już tu jesteś to może pogadamy...co bacie?

-Nie zamierzam z nikim rozmawiać- W mojej głowie ponownie pojawił sie obraz roześmianego  Inka - ...Chociaż czemu nie...

- Serio brachu... nie sądziłem że na to przystaniesz...

-Zamknij się bo jeszcze zmienię kuwa zdanie.

-Chyba Kurwa...

- Nie ma być Kuwa i kropka. (<- i ta kropka nienawiści XD)

Fresh się roześmiał.

Po naszej rozmowie zaproponował bym udał się do terapeuty- wyśmiałem go.

--------------------------------------------------------

Fresh: -Polecam naszego szwagra

SB:- Bierze tylko 200 za godzinę. Wiem bo byłam B)

Roo: -Wiem sama cię umawiałam. Jeszcze płacić musiałam

SB: -Kochana jesteś X3

Roo:- Wiem <3

Nic nie czuję !! - Error {Errink}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz