XXIV.

2.1K 78 60
                                    

Co się wam przydarzy w McDonaldzie ?

~Percy~
Pewnego slicznego dnia wybraliście się do McDonalda. Gdy zaszliscie tam, okazalo się, że jest jakieś święto. Z tego właśnie powodu w Fast fodzie całe jedzenie było niebieskie. Mina Percy'ego gdy to zobaczył, była bezcenna. Zjadł chyba połowę zapasów restauracji i prosił o dokładkę. Był niczym Scooby Doo. Wkońcu kierownik się wkurzył i Was wywalił.

~Frank~
Pewnego dnia obozy postanowiły trochę porywalizować i zrobiły turniej jedzenia. Wybraliście się do Maca i tam trzy na trzy osoby walczyły o to kto zje najwięcej hamburgerów.
Po stronie obozu Jupiter byłaś Ty, Frank i Reyna. Po drugiej był Percy, Leo i Clarisse. Walka była zacięta. Przy ostatnich hamburgerach odpadli prawie wszyscy, oprócz Clarrise i Franka. Zostały tylko trzy burgery. Dwa. Jeden. Koniec.

Usłyszałaś głos sędziego - Chejrona mówiący kto wygrał, a tą osobą był Frank. I tak wasz obóz wygrał i zdobył puchar burgera.

~Leo~
Gdy lecieliście na Festusie, Leo wpadł na genialny pomysł, by zajrzeć do Maca. Jak chciał tak zrobiliście. Podlecieliście pod McDrive i tam zamówiliscie bez żadnego problemu. Gdy jednak odbieraliście jedzenie, kierownik dziwnie się patrzył, normalnie jakby zobaczył świnie na dwóch nogach w sombrero z rudą brodą. Gdy już się chcieliście oddalać, usluszeliscie jak kierownik mówi do kogoś : Ta młodzież jest coraz głupsza. Przyjechali tutaj na fioletowej alpace w zielonym tutu z kolorowym afro.

~Nico~
Pewnego pięknego dnia gdy zajadaliscie się frytkami wprost z jednego z gigantów fast food'a. Przed wami pojawił się Hades w różowych papuciach, jednocześciowej piżamce w jednorożce i w papilotach na głowie mówiąc, że jest bardzo zadowolony z Nica, ponieważ ten uratował świat przed najazdem fioletowych alpak-kosmitów.

~Jason~

Pewnego dnia poszliście coś zjeść do Maca. Wasze zamówienie czyli 4 hamburgery, 6 porcji frytek, 4 lody i 2 litrowe cole odbierała dziwna Pani z brodą. Trochę przypominała krasnoludzice. Spoglądała na Was spode łba. Ale zbytnio sie tym nie przejeliście. Gdy jedliście podeszła do Was i powiedziała, że czekała na parę taką jak Wy by się zregenerować. Wtedy zrozumieliście, że to nie była zwykła kobieta tylko potwór. Zaczęła Was atakować, a Wy się bronić. Zwycieżyliście w tej potyczce, zamieniając ją w złoty pył. Lecz nie obyło się bez strat. A mianowicie straciłaś mały palec u lewej ręki. I od tamtej pory nie chodzicie do Maca.

~Luke~

Raz przez przypadek wywalił na Ciebie całą tackę z jedzeniem. Potem musiałaś wracać przemoknieta z kawałkami frytek we włosach. Przez  kolejny tydzień śmierdziałaś hamburgerem i frytkami.

~Ethan~
On tam nie lubi chodzić. Ale raz przez przypadek zamiast hamburgera ugryzł twój palec.

~Will~
Pewnego ślicznego dnia wybraliście się do McDonalda. Gdy byliście na miejscu okazało się, że jest impreza z okazji Halloween i by wejść trzeba mieć przebranie. Lecz Ty zawsze przygotowana wyciągnęłaś z torby dwa przebrania. Jedno podałaś Will'owi, a drugie wzięłaś i poszłaś w jakiś zaułek się przebrać, gdy wyszłaś ku zdziwieniu zobaczyłaś ciężarną alpake w sukience Elzy i maską Darth'a Vader'a. Po dosyć długiej chwili śmiechu, zrozumiałaś, że to Will, więc się ogarnęłaś. Na imprezie w McDonaldzie bawiłaś się świetnie a twój partner był główną atrakcją zabawy.

/\~~~~~/\~~~~~/\

\/~~~~~\/~~~~~\/

Witajcie !!!
Była prośba o to bym zrobiła maraton, więc jako miłosierna postanowiłam ją spełnić. I tak o to jest pierwsza część maratonu, a będzie ich siedem.
A więc zapraszam do czytania.

😊😊😊

Preferencje PJ i OH Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz