Wszyscy podchodzili i skladali mu życzenia, a potem szli do kuchni i do salonu. Na samym końcu ja wpadłam muw ramiona
- Wszystkiego najlepszego Skarbie - powiedziałam mocno przytulona do jego piersi.
- Dziękuję Kochanie. To Ty to wszystko przygotowałaś mała? - zapytał i odkleił sie ode mnie
- Z małą pomocą Kacpra. Jeszcze rzz wszystkiego najlepszego Kochanie.- powiedziałam i dałam mu złoty zegarek, który kupiłam mu parę dni temu.
- Jezus dziękuję Skarbie. Jest przepiękny- powiedział i teraz to on mnie przytulił.
- Udusisz mnie zaraz- zaśmiałam się
- Przepraszam. To przez te emocje Skarbie- powiedział i sie ode mnie odkleił - Idziemy do kuchni po coś do picia?
- Oczywiście. Chodźmy- uśmiechnęłam się do mojego przyjaciela co odwzajemnił.
Impreza trwała w najlepsze. Było juz po 1, a ja byłam po 3 drinkach. Ta ilość wystarczyła mi do tego, żeby sie dobrze bawić, a nie chciałam dużo pić, aby mieć wszystko pod kontrolą.
Siedziałam w kuchni i piłam czwartego drinka, gdy Lenka przyszła i porwała mnie na parkiet, a raczej do salonu, gdzie każdy tańczył. Zaczęliśmy tańczyć. Nagle ktoś mnie złapał za biodra. Niewiele myśląc zaczęłam sie o tą osobę ocierać. Po pewnym czasie zostałam odwrócona w jego strone i zobaczyłam mojego przyjaciela. Kacper uśmiechnął sie do mnie ukazując swoje białe zęby co odwzajemniłam.
- Ślicznie wyglądasz Zuz- szepnął mi ucha
- Dziekuje Kacper- odpowiedziałam drzacym głosem.
Po tych słowach mój przyjaciel dotchnął mojego policzka i przejechał palcem po dolnej wardze. Zesztywniałam na ten gest i sie nieśmiało uśmiechnęłam. Chwile potem chłopak przywarł do moich ist i zaczął niepewnie mnie całować. Gdy juz odwzajemniłam pocałunek mój przyjaciel ugryzł mnke w dolna warge tym samym prosząc o wejście. Po chwili nasze jezyki toczyły wojne. Sam pocałunek naprawde mi sie podobał.
Obudziłam sie w moim łóżku. Co prawda nie pamietałam jak tu sie znalazłam bo po pocalunku z Kacprem wypilam jeszcze 3 drinki co daje razem 7, a ja nie mam najlepszej glowy do picia wiec troche przesadziłam ale co tam. Ciesze sie ze chociaż spalam sama a nie z Kacprem bo nie wiem jakby to sie skończyło.
Spojrzałam na zegarek byla godzina 12:27. Niechetnie wstałam co chyba bylo złą decyzja bo zaczęłam odczuwać skutki imprezy. Podeszlam do szawki z ktorej wyciągnęłam dresy i za dużą koszulke na ramiączkach. Z szuflady wzięłam jeszcze czysta bieliznę i poszłam do łazienki. Wzięłam gorący prysznic, ubrałam sie, związałam włosy w niedbałego kucyka i wyszłam z łazienki zmierzając na dół. Bałam sie tego co tam zobacze. Schodząc juz po ostatnich schodkach rozgladałam sie do okoła i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Na dole było czysto. Oprócz kilku osób, którzy jeszcze spali albo na podłodze albo na kanapie nie było nawet jednego okruszka. Skierowałam sie do kuchni, w której zastałam Igora smażącego naleśniki
- Dzień dobry Słoneczko. Jak sie czujesz?- zapytał z uśmiechem
- Dzień dobry Igor, nie najgorzej tylko głowa mnie trochę boli. Em mam pytanie- powiedziałam i usiadlam przy stole
- Wal- odwrócił sie do mnie z uśmiechem po czym sięgnął do szafki z lekami
- Um jak sie znalazłam w łóżku? - zapytałam nieśmiało, a mój przyjaciel wybuchł śmiechem
- Serio nie pamietasz? Zaniosłem Cie- powiedział śmiejąc sie i podał mi tabletke i szklankę wody
- Dziękuję- uśmiechnęłam sie- to Ty posprzatałeś?

CZYTASZ
Tylko przyjazń?
Teen FictionZuzia to zwykła 16-letnia dziewczyna Ma spokojne życie Niespodziewanie w życiu dziewczyny coś się zmienia... Co to takiego? Przeczytaj, a sie dowiesz