Three

23.6K 385 119
                                    

Nie mam pojęcia dlaczego Lauren się rozłączyła. Chciałam tylko zobaczyć jej twarz. Szczerze mówiąc to zrobiło mi się trochę przykro. Ona widziała mnie nagą, na kamerce, a ja jedyne co widziałam to jej zdjęcie profilowe. Postanowiłam do niej napisać.

CrazyxGirl5: Dlaczego się od razu rozłączyłaś?

Jak na razie, nic mi nie odpisała. Albo mnie ignoruje albo nie ma przy sobie telefonu. Stwierdziłam, że nie ma sensu czekać aż odpisze, tylko lepiej porobić coś innego.

Poszłam do łazienki, aby wziąć prysznic oraz, tak jak mnie prosiła szatynka, wydepilować się.

Po skończeniu obu tych czynności, wysuszyłam włosy i poszłam do pokoju, aby przebrać się w jakieś ciuchy. Ubrałam białe rurki, pudrowo różowy, obcisły crop top bez rękawów i w tym samym kolorze co mój crop top, niskie conversy. Rozczesałam włosy i związałam je w luźnego koka. Zrobiłam również delikatny makijaż. Włożyłam portfel do torebki, a telefon do tylnej kieszeni moich jeansów. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę przystanku autobusowego.

- Jeff, to ty? - usłyszałam czyiś głos za plecami. Odwróciłam się, aby zobaczyć kto to.

- Och, Lillie! Jak dawno cię nie widziałam. - byłam zaskoczona. Nie spodziewałam się zobaczyć mojej koleżanki z podstawówki.

- Jeffi, jak ty wyładniałaś. Pamiętam jak w podstawówce wszyscy cię wyśmiewali...

- Wiem, nie musisz mi o tym przypominać. Nie wspominam zbyt dobrze tych czasów. - pamiętam jak miałam nadwagę i większość osób mnie wyśmiewało. To przez tych okrutnych ludzi zaczęłam się głodzić.

- Przepraszam, nie powinnam o tym mówić. - dziewczyna spuściła głowę z zażenowania.

- Nie, to naprawdę nic takiego. A tak poza tym to prześlicznie wyglądasz w tych fioletowych włosach! - postanowiłam zmienić temat.

- Dziękuje. Od jakiegoś roku cały czas farbuję włosy, za każdym razem na inny kolor. Już nie pamiętam kiedy miałam ostatnio mój naturalny kolor.

- To super, ja nigdy nie odważyłabym się pofarbować tak włosów. A teraz wybacz, ale muszę już lecieć, mój autobus już podjeżdża na przystanek.

- Jedziesz tym autobusem? To nie musimy się żegnać, bo ja nim też jadę.

- Och, tak? A gdzie jedziesz? - spytałam z ciekawości.
Weszłyśmy do autobusu i zajęłyśmy dwa wolne miejsca, obok siebie.

- Do centrum handlowego, tego w środku miasta.

- To tak samo jak ja.

- To skoro już tam jedziemy, to może przejdziemy się po nim razem? - zaproponowała kolorowowłosa.

- Jasne, dobry pomysł. - zgodziłam się.

- To gdzie najpierw idziemy?

- Może Starbucks?

- Okej, a potem jakieś sklep z ciuchami?

- Idealnie. - posłałam jej uśmiech.

Po piętnastu minutach byłyśmy już pod Starbucksem. Zamówiłyśmy dwie kawy i dla każdej po kawałku ciasta.

Gdy zjadłyśmy, poszłyśmy do Intimissimi. Musiałam sobie kupić jakiś ładny strój kąpielowy przed wyjazdem do Los Angeles.

- Co myślisz o tym? - wskazałam na czarny, dwuczęściowy komplet.

- Co myślisz o tym? - wskazałam na czarny, dwuczęściowy komplet

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dirty GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz