Rozdział 2

24 4 1
                                    


To nie było śmieszne- powiedziałam z udawanym gniewem

A się dowiedz że było, hehe- popatrzyła na mnie Bernadette

Spadaj, idę się przebrać

OŁMAJGAT KRULOFA IDZIE SIE PRZEBRAĆ OGRAZ OGRAZM- wszasnęła Bernadette

Zaśmiałam się jakbym właśnie zjadła suchara, (XD) poszłam się przebrać i wybrałam czerwoną bluzkę, poprute leginsy i trampki w jednorożce. (*-*) Kiedy wyszłam to wszyscy gapili się na mnie jak na iluminati.

Ach, ta dzisiejsza młodzież...- powiedziała dosyć głośno stara babka ze stołówki- ubiera się albo na czarno, albo jak jakieś żule- rozerwane spodnie i trampki od sumpersmara? Suterstara? Nieważne. Tylko chcą wyglądać modnie.

Nawet nie wiecie, jak się wkurzyłam na tą babkę. Miałam ochotę wykrzyczeć jej do ucha że można ubierać się jak się chce. Nie zrobiłam tego bo nie chciałam wylądować u Elizabet. Zjadłam kanapkę z szynką i czekoladowe płatki. Gdy chciałam wyjść, zaczepiła mnie ta stara babka.

DZIECKO! TO OBÓZ JEŹDZIECKI Z KONKURSAMI KONNYMI A NIE OBÓZ MODOWY Z KONKURSAMI KTO ŁADNIEJ WYGLĄDA! A *CEZNURA* DO POKOJU SIĘ PRZEBRAĆ! CZARNE SPODNIE, KOSZULKA Z LOGIEM STAJNI I BOTKI!

Już wiedziałam, że nigdy jej nie polubię. Czepia się o byle gówno. Poszłam do pokoju i zastałam tam dziwnego mężczyznę. Zapytał kim jestem. nie odpowiedziałam, tylko milczałam. Zapytał drugi raz. Znowu cisza. Zerwałam się i podbiegłam do drzwi. Zamknięte. No to *CENZURA* super. Nagle poczułam mocny ból na prawym policzku. Świat przede mną stał się czarny...

                                   _______________________________________________

Hejka! Jak wam się podobał kolejny rozdział księgi Jorvik! Przepraszam za przekleństwa, ale pisząc to, miałam tez na myśli trochę życie nastolatków. Przepraszam też że nie było mnie pare miesięcy. Po prostu nie miałam zapału. Teraz mam już zapał i będę pisać więcej ^-^

Księga JorvikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz