Na obiad był żurek i spaghetti. Ja nawet lubię. Tak pół na pół. Wróciłyśmy z Bernadette do pokoju i włączyłyśmy telewizję. Zamarłam jak zobaczyłam temat. ,,40 letnia para z Fortu Pinta potrącona przez taksówkę. Walczą w szpitalu o życie. Ich stan jest dobry.'' Były zdjęcia tej pary. Nie mogłam uwierzyć. TO BYLI MOI RODZICE. Bernadette chyba zrozumiała o co chodzi, ponieważ też patrzyła się na mnie jakby stanął przed nią kosmita. Byłam w szoku. Moje serce rozbiło się na tysiąc kawałków. Czas się zatrzymał. Rozpłakałam się. Powiedzieli w telewizji że można wpłacić na ich leczenie pieniądze. Natychmiast pobiegłam po komputer. Weszłam na ratowniczy profil moich rodziców. Mieliśmy osiągnąć 3 tyś. złotych. Na razie wpłacone było 1000. Wpłaciłam 1000 zł na leczenie moich rodziców. Podpisałam się ,,Julka'' i napisałam ,,Od waszej córeczki.. Buziaczki z obozu :c'' Nie wiedziałam co o tym myśleć. Bernadette powiedziała że wpłaci 500 zł. Dałam jej komputer. Już- powiedziała. Cieszyłam się że dzięki Bernadette i innym ludziom moi rodzice będą mieli szanse na życie.
CZYTASZ
Księga Jorvik
Action,,Według tej księgi, na wyspę Jorvik napadało zło. Trwało to kilkadziesiąt lat. Jednak pewnego dnia, każdego jak zawsze, przybyła dziewczyna na koniu. Może ty nią jesteś?''