Wróciłyśmy do pokoju z Bernadette. Przebrałyśmy się w czarne botki, bluzkę z logiem stajni oraz czarne spodnie. Następnie zatelefonowałyśmy do rodziców, ze idziemy na pierwszą lekcję. Pora iść na lekcję! Strasznie się bałyśmy. Mieliśmy zebrać się przy stajni w wejściu B. Było już parę dziewczyn. Niestety. Była tam ta dziewczyna ze stołówki. Udawałam że jej w ogóle nie widzę, Bernadette chyba też. Przyszła Pani Anna (Trenerka)
-Zapraszam dziewczynki. Wasze konie są po prawej. Teraz wyczytam imiona Was i waszych koni. Eliza i Mokka! Mandy i Cukierek! Rozalia i Pyśka! Bernadette i Cami! Julia i Diamond!Więcej już nie słuchałam. Byłam w dużym szoku. Dostałam jednego z najładniejszych koni. Podeszłam do Diamond. Była kasztanową klaczą i miała dużą, białą łatkę na lewym oku. Chyba mnie polubiła, ponieważ obwąchała moją ręke i polizała. Miałam ją wyprowadzić. Poprosiłam trenerkę o pomoc w zajożeniu uzdy. Nie było to trudne. Powoli wyprowadzałam ją na salę, aby nigdzie jej nie pociągnąć ani nic. Przyczepiliśmy konie do specjalnego płotka na środku sali. Teraz mieliśmy sztukę zakładania siodła, czapraku, uprzęży i innych ważnych rzeczy. Dostałam również owijki w kwiatowy motyw i nauszniki, również w kwiatowy motyw. Teraz nastąpiła stresująca chwila. Wchodzenie na konia i jazda po sali. Z drżącymi rękami weszłam na Diamond. Chyba zrozumiała, ze się stresuje, ponieważ stała spokojnie. Mokka Elizy prawie jej uciekła podczas wchodzenia. Biedna Eliza o mało co nie spadła. Już weszłam. Pani Anna kazała wszystkim wyprostować się, patrzeć przed siebie i lekko pociągnąć za wodze. Jechałyśmy bardzo ostrożnie. Konie były dosyć spokojne. Anna powiedziała, żebyśmy się rozluźniły, ponieważ konie wtedy się stresują i mogą dostać bzika. Rozluźniłam się. Diamond chyba też zrobiła się spokojniejsza. ,,Nic się nie stanie, przecież na tej klaczy jeździły pewnie setki ludzi, obóz przecież instnieje już ponad 5 lat.'' Cami z Bernadette też były spokojne. -Dobra, dziewczynki, teraz ostrożnie przechodzimy do kłusu. Pociągnęłam za wodzę i przeszłam do kłusu. Obróciłam się za siebie i zobaczyłam Bernadette z Cami. Uśmiechnęłam się. Odpowiedziała mi równie szczęśliwym uśmiechem. -Julia Softhall! Nie oglądaj się za siebie, bo wjedziesz w coś!- krzyknęła do mnie Pani Anna. Posłuchałam się. -Widzę że dobrze wam idzie- powiedziała Pani Anna- Możemy zacząć wolniutki galop. Ucieszyłam się. Jeszcze raz pociągnęłam za wodzę i już byłam w wolnym galopie. Przede mną była Clara i Kornelius. Też szło im dobrze. Wtedy zauważyłam nią. Tą dziewczynę która dokuczała mi i Bernadette. Pani Anna była zajęta patrzeniem na Mandy, więc szybko odwróciłam się do Bernadette. -Ej, tam za Clarą jest ta dziewczyna która nam dokuczała!- szepnęłam -Serio? Faktycznie- odpowiedziała Bernadette. Na szczęście Pani Anna nie zauważyła naszej wymiany zdań. -Dobrze, dziewczynki, lekcja trwa ponad godzinę, czas kończyć. ,,Uff.. w końcu''- pomyślałam. Pani kazała nam zejść z koni. Jakoś mi poszło. Odprowadziłam Diamond do boksu, troszkę posprzątałam, nalałam wody, dałam sianko i poszłam się przebrać. Weszłam do pokoju z Bernadette. Było lustro. Wyglądałyśmy jak świnie. -Chyba musimy wsadzić ciuchy do prania. Nom.- Powiedziała Bernadette. Nastawiłyśmy pranie i wyskrobałyśmy ziemię z butów. Buty wylądowały na mini balkonie. Już drugi raz dzisiaj poszłam przebrać się w normalne Ciuchy. Jak zwykle uformowałam włosy w niesforny koczek. Ubrałam różową bluzkę na ramiączkach z napisem ,,My friend is Bernadette'' jeansy- leagginsy (XD) oraz puszyste skarpetki w gudetamę *-*. Bernadette ubrała niebieską bluzkę z napisem ,,My friend is Julia'' (Mama Bernadette kupiła nam bluzki i mogłyśmy ułożyć sobie dowolny napis) leagginsy z kotami i puszyste skarpetki z koniami *-* Następnie wzięłyśmy nasze telefony z pięknymi case'ami. (Ja miałam IPhone 6 biały z etui jednorożce, a Bernadette IPhone 6 rose gold i miała etui z Pusheenem) Obejrzałyśmy parę filmików na Youtubie i zawołali wszystkich na obiad. CDN
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
HEJ! MAM NADZIĘJE ŻE KSIĘGA JORVIK WAM SIĘ PODOBA! PISZCIE, JAKIE MACIE POMYSŁY, PAA!
CZYTASZ
Księga Jorvik
Action,,Według tej księgi, na wyspę Jorvik napadało zło. Trwało to kilkadziesiąt lat. Jednak pewnego dnia, każdego jak zawsze, przybyła dziewczyna na koniu. Może ty nią jesteś?''