Rozdział 1

154 9 3
                                    

-C-C-C-C-CO?

-No już Nat. Nie denerwuj się tak.

-Natsu! A jak ty byś zareagował na coś takiego. Wypad stąd zanim ci przywalę!

-Oj, no weź. Jesteśmy rodzeństwem. Nie raz się razem...- Nie dokończył bo przywaliłam mu z całej siły, a on poleciał na drugi koniec pokoju.

-Powiedziałam wypierdalaj stąd!- Natsu spiął się jakby zobaczył zdenerwowaną Erzę. Aż taka straszna jestem w tym momencie? Wstał i szybko wybiegł.

-Nat, nie sądziłem, że możesz być taka ostra dla własnego brata.- Spojrzałam gniewnym wzrokiem na Happy'ego.

-Ciebie też się to tyczy kocurze.- Jęknął i wyleciał przez okno. Co ja z nimi mam. Już wiem jak się czuje Lucy. Już nigdy więcej nie wejdę do jej pokoju bez jej zgody.- Nareszcie mogę się ubrać. Like? Widziałaś mój bandaż?

-Masz go w szufladzie.

-Dzięki. Jak mój brat się tu dostał. Do Fairy Hill mają wstęp tylko kobiety. No dobra, Happy jest wyjątkiem. Ale Natsu? Co on tu...?

-Powiedział, że idzie do ciebie i został wpuszczony pod warunkiem, że wejdzie tylko do twojego pokoju.

-A skąd ty to wiesz, Like?- Uniosłam pytająco brew owijając sobie materiał wokół piersi.

-Eee. Nie ważne.- Rozsunęła skrzydła i podała mi spodenki. Westchnęłam ciężko na jej odpowiedź.

-Żadna z dziewczyn nie miała nic przeciwko?

-Natsu? Co ty tu robisz?- Usłyszałam krzyk z parteru. Była to Erza. No to się wkopał.

-Ciekawe czy przeżyje?- Powiedziałyśmy chórem.

-Dlaczego jesteś taka wredna dla niego? To twój brat.

-Pogadamy jak ty i Happy nie będziecie sobie nawzajem ryb podjadać.- Założyłam na siebie kamizelkę.- Możemy iść.

-Nat... Gdzie idziemy?

-Na misję. Muszę odpocząć od tych baranów.

-Czytaj Natsu i Gray.

-Dokładnie. A nie mogę TUTAJ odpocząć do puki jest Juvia. Wszędzie widzi rywalki miłości, a mi ten idiota się NIE podoba.

-Gray ci się nie podoba, yhm. A moim kochankiem jest Lili. Nie marudź i się przyznaj.

-Lilike, ciekawe.

-Co?

-No skrót od waszych imion. Ja chodzę z Gray'em, a ty Lili'm.

-CO? Nie! Nie słuchasz!

-Słucham tak jak zawsze.

-Ty chodzisz z paniczem Gray'em?- Odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam dziewczynę w niebieskich ubraniach. Juvia.

-NIE! Juvia! Czy ty wszędzie widzisz rywalki? Jak chcesz to go sobie weź! Ja mam to gdzieś! Jeszcze słowo Like, a cię tu zostawię.- Zaczęłam iść wzdłuż korytarza cały czas czując na sobie wzrok wodnej dziewczyny. Jeszcze chwila, a mi dziurę wywierci w plecach. Czasami mnie przeraża, ale tylko czasami.


Na dole spotkałam Erzę i... Natsu leżącego na wpół żywy na jej kolanach.

-Och, Natasha. Właśnie uświadamiałam Natsu, że nie powinien tu przychodzić nawet do ciebie. Prawda, Natsu?- Jęknął na tak.

-Ech. Ja go może zabiorę.- Wzięłam brata pod ramie i zaczęłam wyciągać go z budynku. Zatrzymałam się za bramą.- Jesteś tępy czy głupi?

Najsilniejsza, która jest najsłabsza. Natasha DragneelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz