Jak doszliście do porozumienia?

1.1K 55 9
                                    

Andreas Wellinger

Minął równy tydzień od kiedy wyprowadziłaś się od Andreasa,a on cały czas Cię szukał.

-[T.I] to Andi-odparł Richard-porozmawiaj z nim 

-I co znowu będę sama wszystko ogarniać,Richi ja już nie mam siły..

-Pogadaj,najwyżej.. najwyżej się rozstaniecie-szepnął

-No dobrze,ale zostawisz nas samych?

-To chyba oczywiste-Otworzył drzwi,a Andreas wparował do mieszkania z wielkim bukietem róż. 

Gdy Cię  zobaczył podbiegł do salonu i padł na kolana przed tobą,spojrzeliście sobie w oczy,a ty zobaczyłaś tam łzy. 

-Przepraszam,kochanie przepraszam! Wróć do mnie.. 

-Będziesz mi pomagał itd?

-Będę nawet sam to robić,ale wró...-przerwałaś mu nagłym pocałunkiem

Stefan Kraft

 Kolejny dzień spędziłaś w łóżku w pokoju gościnnym. Wczoraj rozmawiałaś z mamą na temat Stefana,ale nadal to było dla Ciebie zbyt bolesne. Od dwóch tygodni nie odezwał się do ciebie,nie zadzwonił,ani nie napisał. 

-[T.I] to do ciebie-krzyknęła twoja rodzicielka z dołu. 

-Niech ten ktoś tu przyjdzie,ja stąd nie wychodzę!-krzyknęłaś i okryłaś się bardziej kołdrą. 

Gdy usłyszałaś otwieranie drzwi i ujrzałaś Stefana,twoje serce zabiło mocniej.

-Wiem zachowałem się jak dureń,ale mogę Ci coś pokazać?

-Nie idę nigdzie

-No to Cię siłą wyniosę 

Przerzucił Cię przez ramię i wyniósł z domu,do waszego,a raczej już jego mieszkania. 

Postawił Cię w przedpokoju i zaprowadził do salonu. Gdy tam weszłaś zdziwiłaś się całkowicie. Na schodach do góry wisiał materiał z napisem "Przepraszam" na środku zamiast narożników i stołu do kawy,była podana kolacja,dla dwojga. Wszędzie były świeczki,a tobie serce podpowiadało,że musisz mu wybaczyć/

Michael Hayboeck

-Cassie ja nie pójdę do niego,on mnie wywalił z domu.

-Idź,był pijany.. minął weekend,na pewno już wszystko mu przeszło,a Fettnerowi się oberwie,co on powiedział..

-Mówisz?

-Chodź podrzucę Cię

Wsiadłyście do samochodu i przyjaciółka jak mówiła tak zrobiła i wysadziła Cię przed mieszkaniem Hayboecka.

-Nie wracaj mi tu nigdy więcej!-zobaczyłaś jak blondyn wywala Fettnera z domu,po czym trzasnął drzwiami. Minęłaś się z nim i niepewnie otworzyłaś z drzwi. 

-Powiedziałem,abyś więcej tu nie wracał-wszedł do przedpokoju i spojrzał na ciebie

-[T.I]...

-Nie przejmuj się- gdy tylko go zobaczyłaś twoja niepewność zniknęła i skoczyłaś na niego,a on złapał Cię i przytulił do siebie,spojrzałaś w jego przepiękne oczy i spytałaś-Nadal jest dla mnie tu miejsce?-pokazałaś na jego serce.

-Zawsze tam było i jest-pocałował Cię

Domen Prevc

Siedziałaś właśnie na pszyrce i dostaliście pracę w grupie. 

-[T.I] będziesz z Domenem-powiedziała nauczycielka,a ty miałaś ochotę ją zabić. 

-A nie mogę sama tego zrobić. 

-Nie,a teraz usiądź do kolegi 

Usiadłaś niechętnie do swojego byłego i pokazałaś mu co ma napisać na kartce,którą potem oddacie pani. 

-[T.I] to nie miało tak zabrzmieć,to był sarkazm,przecież ja kocham tylko ciebie skarbie-przysunął się do ciebie całkowicie. 

-Przysięgasz?

-Tak-wyszeptał i pocałował cię szybko w usta..

Peter Prevc

-Kochanie-usłyszałaś cichy szept przy drzwiach. 

Nic nie chciałaś odpowiedzieć,byłaś w sumie załamana. 

Zobaczyłaś jak pod drzwiami wsuwa do ciebie niebieską różę. Taką jaką dał ci na pierwszej randce. Uśmiechnęłaś się lekko i podniosłaś ją,a po chwili na podłodze znajdowała się mała karteczka,wzięłaś ją do ręki i otworzyłaś. 

"Kocham Cię najbardziej na świecie"

-Skarbie-tym razem otworzyłaś drzwi

Cene Prevc

Cene gdy tylko wrócił do domu,nikogo tam nie zastał,sam nie zdziwił się tym,ale gdy zobaczył kartkę na stoliku do kawy.Przeczytał ją i dopiero teraz do niego dotarło,że postąpił okropnie. Dzwonił do Ciebie,ale ty nie odbierałaś,w końcu,postanowił pojechać do twojego najlepszego przyjaciela,dosłownie wbiegł do jego mieszkania i odnalazł Cię,po czym pocałował i nie chciał wypuścić z ramion.

 Sama zrozumiałaś,że to był błąd się tak na niego wściekać. 

-Obiecuję,że za tydzień jedziemy razem do Włoch,na najlepszy tydzień w naszym życiu-szepnął

-Kocham Cię Cene-powiedziałaś cicho

-Ja ciebie mocniej!

Daniel Andre Tande

Od razu zrozumiał swój błąd i przebrał się w wyjściowe ciuchy i wybiegł z mieszkania. Przy okazji kupując 2 bukiety róż. Jeden dla twojej rodzicielki,a drugi dla ciebie. 

Akurat złapał Cię przed drzwiami. 

-Skarbie przepraszam-pocałował Cię namiętnie 

Maciek Kot

Niestety nie pogodziliście się i zerwaliście na zawsze

Kamil Stoch

Tego samego dnia przyszedł do ciebie,wręczając Ci bukiet herbacianych róż i przepraszając.

------------------------------------------------------------------------------------------

I w taki oto sposób żegnamy się z Panem Kotem (pa pa Maćku !)

Preferencje |Ski jumping|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz