W mojej kuchni siedzi mama i rozmawia z tym palantem (czt.z Leo) moja kochana rodzicielka poszłam na górę do swojego pokoju zostawiając mnie z nim samą nie no ładnie.
Ja: po co tu przylazłeś??
Leo:Mama ci nie mówiła??
Ja: niby co?!?!
Leo: że przez tydzień jesteś na mnie skazana ponieważ moja mama jedzie w delegacje i boji się mnie zostawić samego bo myśli że mogę sobie coś zrobić albo zachlać się na śmierć bo wiesz różnie bywa a w szczególności ze mną.
Ja: przecież to jasne że za moment zleci się pełno jakiś dziwek będą od ciebie !!!prawda??
Leo: jak możesz mnie o to posądzać? Moja prawdziwa miłość stoi przede mną.- powiedział choć przed nim stało lustro w którym odbijało się jego odbicie.
Ja: czyli twoją prawdziwą miłością jest twoje odbicie?- zapytałam
Leo: nie- odpowiedział
Ja: to niby kto ?? Co ??- zapytam
Leo: ty głuptasie- odpowiedział
Ja: głuptasem to jesteś weź się odemnie odpierdol ten tydzień jakoś jeszcze przeżyje ale puźniej masz się wynieść z mojego życia rozumiesz??
Leo: ja nigdy tego nie zrobię
Ja: super ja idę do swojego pokoju bo idę się szykować ponieważ idę z moją bff na imprezę a ciebie ostrzegam masz się nie pokazywać w moim pokoju ani masz się nie przyznawać że przez tydzień będziesz u mnie mieszkał!! rozumiemy się??
Leo: tak jasne miłej zabawy- powiedział a ja go olałam i poszłam do siebie do swojego pokoju. Uszykowałam się po 55 minutach zeszłam na dół.